Czy George Russell może dołączyć do walki o tytuł w 2022 roku?

W każdy wtorek dwóch naszych reporterów koncentruje się na gorącej debacie chwili. W tym tygodniu zastanawiamy się, czy George Russell będzie mógł dołączyć do walki o tytuł od 2022 roku z Mercedesem?

opublikowany 21/12/2021 à 10:03

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Czy George Russell może dołączyć do walki o tytuł w 2022 roku?

Fakty : Mistrz Formuła 2 w 2018 roku George Russell, protegowany Mercedes, został następnie umieszczony przez markę Star pod adresem Williams aby mógł doskonalić swoją naukę F1. Trzy lata później Brytyjczyk opuścił angielską drużynę z poczuciem spełnienia, po tym jak skandalicznie zdominował wszystkich swoich kolegów z drużyny. Nadszedł czas, aby dołączył do Mercedesa w 2022 roku i zastąpił Valtteri Bottas i obok Lewis Hamilton

TAK, Jérémy Satis

Wyjątkowi piloci wyróżniają się na tle swoich odpowiedników zdolnością szybkiej adaptacji. Daj im odpowiedni sprzęt, a wydajność przyjdzie natychmiast. Dowodem tego jest fakt, że Lewis Hamilton prawie zdobył koronę w swojej pierwszej kampanii w F1 w 2007 roku, zanim zdobył ją w następnym sezonie. Charles Leclerc potrzebował tylko dwóch Grand Prix o godz Ferrari wywalczyć pole position swoim SF-90 w Bahrajnie, zanim silnik uniemożliwił mu osiągnięcie tego celu i pierwsze zwycięstwo następnego dnia. Dlaczego więc George Russell miałby potrzebować więcej czasu? Z pewnością nie mamy jeszcze perspektywy, jeśli chodzi o poziom Russella w topowym samochodzie. Porównajmy więc to, co jest porównywalne. Podobnie jak Hamilton i Leclerc, Russell był w stanie wygrać Formułę 2 w swoim pierwszym roku w tej kategorii, która pozostaje punktem odniesienia pod względem przedwczesności, talentu, a przede wszystkim zdolności adaptacyjnych. Russell nie jest już debiutantem, jest kierowcą, który przez trzy sezony trenował w Williamsie, gdzie znakomicie objął stanowisko lidera. W Mercedesie nie będzie oczywiście szefem zespołu, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie też zwykłym porucznikiem. Leży to w interesie Mercedesa, który nie ma nic do zyskania, znęcając się nad swoim partnerem, który powinien stać na czele ery po Hamiltonie. 

A potem George Russell udowodnił już, że może być konkurencyjny od samego początku, zastępując w krótkim czasie Lewisa Hamiltona w Mercedesie w Bahrajnie pod koniec 2020 roku. Zaczynając od pierwszego rzędu obok Bottasa, Anglik przejął kontrolę nad wyścigiem ścigaj się od początku z autorytetem, w a jednomiejscowy jednak dla niego za mały. Pokazał oczywistą wyższość nad swoim fińskim kolegą z drużyny. Jednak błąd mechaników Mercedesa, którzy nieostrożnie założyli mu opony Bottasa, a następnie przebicie opony, gdy wracał na tor, w końcu przeważyły ​​nad jego entuzjazmem i dniem chwały. Na pierwsze zwycięstwo trzeba było poczekać, ale Russell wygrał tego dnia znacznie więcej. Pokazał Mercedesowi, że może być prawdziwym kandydatem na miejsce w zespole A, będąc Juniorem tej marki. Jego wyniki w Williamsie, dzięki którym zajął pierwsze miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Belgii, to kolejny argument. Nie wspominając, że przez trzy lata pracy w Williamsie został pokonany tylko raz przez kolegę z drużyny na okrążeniu. Jeśli nowe przepisy techniczne nie będą miały większego wpływu na Mercedesa, w zamieszaniu będzie George Russell. Obalenie Lewisa Hamiltona nie będzie łatwe, ale nie byłoby zaskoczeniem, gdyby był blisko i psuł zabawę. 

George Russell rozpoczął już współpracę z Mercedesem z perspektywą na rok 2022. © Antonin Vincent / DPPI

NIE, Julien Billiotte

Po trzech sezonach spędzonych na wgryzaniu się w końcówkę stawki, George Russell dzięki swojej pięknej jeździe w końcu zajmuje bardziej odpowiednie miejsce. Wspierany przez brytyjską prasę, która zawsze chętnie wychwala swoich rodaków, młody Brytyjczyk przybywa do Mercedesa uprzedzany bardzo pochlebną reputacją. Zbyt wiele ? Pochodzący z King's Lynn (Wielka Brytania) za trzy sezony z pewnością zrobi ceviche swoim kolegom z drużyny, ale pomiędzy osłabionym Robertem Kubicą a Nicholas Latifi ograniczona, opozycja nie była zbyt zjadliwa. Słusznie mi odpowiesz, że Russell błyszczał jasno podczas swojego luksusowego pobytu za Lewisa Hamiltona podczas GP Sakhir 2020. Mistrz F2 2018 rzeczywiście robił wrażenie w starciu z Valtterim Bottasem, ale nie miał nic do stracenia, a wszystko do zyskania, biorąc pod uwagę okoliczności (wymiana w krótkim terminie, odkrycie jednomiejscowego statku powietrznego, zła instalacja w kokpicie itp.). Były tam wszystkie składniki potrzebne do nadchodzącego wyczynu. Russell niewątpliwie odpowiedział, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Nazywany Mr Saturday ze względu na zapierające dech w piersiach występy w kwalifikacjach na pokładzie skromnego Williamsa, Russell nie daje z siebie wszystko w wyścigu.

Powiecie mi, że na jednym okrążeniu można zdobyć kwintesencję przeciętnego sprzętu, a mniej na cały wyścig. I będziesz miał rację. Nie umknęło mi jednak, że młody Anglik mógł mieć tendencję do utraty pozycji pod wpływem początkowego impulsu, posuwając się czasem nawet do wymykania się skromnym Haas. Porównacie mnie z jego fantastycznym startem podczas GP Sakhir 2020, w którym objął prowadzenie przy pierwszym hamowaniu, i po raz kolejny będziecie mieli rację. A potem, po 3 sezonach przeczesywania płycizn płaskowyżu, całkowicie zrozumiałe jest, że jego motywacja sporadycznie maleje. Głównym powodem, dla którego wątpię w zdolność Russella do walki o tytuł w przyszłym roku, jest tożsamość jego kolegi z drużyny: Lewisa Hamiltona. Jestem przekonany, że Mercedes, który nie wydał żadnych żetonów na rozwój na zaprojektowanie W12, będzie w stanie wyprodukować konkurencyjny jednomiejscowy samochód. Russell będzie zatem miał okazję grać w czołówce. Ale bardzo wątpię, czy uda mu się zdobyć przewagę nad mściwym Hamiltonem, zwłaszcza z gigantycznym kalendarzem 23 wyścigów! Z drugiej strony mam nadzieję, że młody rekrut okaże więcej zadziorności niż jego poprzednik, skuteczny, ale ostatecznie nieszkodliwy Bottas. W każdym razie nowa wewnętrzna dynamika Mercedesa będzie jedną z historii, które warto obejrzeć w 2022 roku.

CZYTAJ TAKŻE > Czy tytuł zdobyty przez Verstappena oznacza początek panowania Holendra?

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

0 Zobacz komentarze)