Po poślizgu w kwalifikacjach, który nie pozwolił mu na osiągnięcie lepszego wyniku niż ósme miejsce, Kimi Räikkönen miał trudną niedzielę w Japonii. Od pierwszej tury Finn wszedł w kontakt z F2012 z Fernando Alonso, tracąc w ten sposób część przedniego skrzydła. Nawet jeśli nie był zmuszony zjeżdżać do boksów, kierowca Lotusa F1 Zespołowi nie udało się wywalczyć miejsca w czołówce i zajął 6. miejsce.
« Nie jest to wynik, na jaki liczyłem, ale niestety nie spisaliśmy się dzisiaj wystarczająco dobrze, Wyjaśnia. Wyjazd był bardzo napięty. Na starcie byłem obok Fernando [Alonso], a on nalegał, aby jechać po zewnętrznej, dopóki nie było już miejsca do wyprzedzenia. Straciłem tam czas, a w dodatku mój drugi pit stop nie był najlepszy. Ogólnie rzecz biorąc, dość trudny wyścig. Pozytywem jest to, że udało mi się zdobyć punkty, które pozwalają mi utrzymać kontakt w mistrzostwach. »
James Allisson, dyrektor techniczny zespołuEnstone, uważa, że jego ludzie będą musieli ciężko pracować, aby w pełni wykorzystać potencjał Lotusa E20 i wrócić do rywalizacji o mistrzostwo. „ To, co najlepiej zapamiętamy z tego wydarzenia, to to, że zdobyliśmy punkty, dodaje. Ale z pewnością nie jest to weekend, na który liczyliśmy w piątek, ani taki, jakiego oczekiwaliśmy po kwalifikacjach. Jestem rozczarowany, że Kimi musiał biec ze wzrokiem utkwionym w lusterkach, zamiast atakować tych przed nim. Musimy zaakceptować fakt, że musimy wydobyć więcej osiągów z E20, jeśli chcemy robić postępy w mistrzostwach konstruktorów, zamiast spoczywać na wygodnym czwartym miejscu. Znacznie lepiej byłoby zdobyć punkty obydwoma samochodami, ale niestety uniemożliwił nam to incydent na pierwszym okrążeniu Romaina. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)