GP Japonii: Räikkönen spodziewał się więcej

Szósty na Suzuce Kimi Räikkönen zabiera kilka punktów Fernando Alonso w wyścigu o tytuł. Fin jest jednak rozczarowany końcowym wynikiem tej 15. imprezy mistrzostw.

opublikowany 07/10/2012 à 13:11

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

GP Japonii: Räikkönen spodziewał się więcej

Po poślizgu w kwalifikacjach, który nie pozwolił mu na osiągnięcie lepszego wyniku niż ósme miejsce, Kimi Räikkönen miał trudną niedzielę w Japonii. Od pierwszej tury Finn wszedł w kontakt z F2012 z Fernando Alonso, tracąc w ten sposób część przedniego skrzydła. Nawet jeśli nie był zmuszony zjeżdżać do boksów, kierowca Lotusa F1 Zespołowi nie udało się wywalczyć miejsca w czołówce i zajął 6. miejsce.

« Nie jest to wynik, na jaki liczyłem, ale niestety nie spisaliśmy się dzisiaj wystarczająco dobrze, Wyjaśnia. Wyjazd był bardzo napięty. Na starcie byłem obok Fernando [Alonso], a on nalegał, aby jechać po zewnętrznej, dopóki nie było już miejsca do wyprzedzenia. Straciłem tam czas, a w dodatku mój drugi pit stop nie był najlepszy. Ogólnie rzecz biorąc, dość trudny wyścig. Pozytywem jest to, że udało mi się zdobyć punkty, które pozwalają mi utrzymać kontakt w mistrzostwach. »

James Allisson, dyrektor techniczny zespołuEnstone, uważa, że ​​jego ludzie będą musieli ciężko pracować, aby w pełni wykorzystać potencjał Lotusa E20 i wrócić do rywalizacji o mistrzostwo. „ To, co najlepiej zapamiętamy z tego wydarzenia, to to, że zdobyliśmy punkty, dodaje. Ale z pewnością nie jest to weekend, na który liczyliśmy w piątek, ani taki, jakiego oczekiwaliśmy po kwalifikacjach. Jestem rozczarowany, że Kimi musiał biec ze wzrokiem utkwionym w lusterkach, zamiast atakować tych przed nim. Musimy zaakceptować fakt, że musimy wydobyć więcej osiągów z E20, jeśli chcemy robić postępy w mistrzostwach konstruktorów, zamiast spoczywać na wygodnym czwartym miejscu. Znacznie lepiej byłoby zdobyć punkty obydwoma samochodami, ale niestety uniemożliwił nam to incydent na pierwszym okrążeniu Romaina. »

0 Zobacz komentarze)