Robert Kubica jest pasjonatem rallye. W styczniu nie mógł stanąć w kolejce do startu Rajdu Monte Carlo, ponieważ musiał przesiąść się za kierownicę samochodu konkurencyjnej marki. Renault. Jednak kilka dni po ustanowieniu najlepszego czasu w przedsezonowych testach w Walencji Polak wystartował w małym włoskim rajdzie Ronde di Andora.
Kubica wystartował za kierownicą Skody Fabii S2000 z zespołu DP Autosport. To pierwszy raz, kiedy zwycięzca Grand Prix Kanady 2008 wziął udział w rajdzie na pokładzie pojazdu z napędem na cztery koła.
Niestety, dziś rano o godzinie 8:30, niedaleko miasteczka San Lorenzo di Testico, Robert Kubica zjechał z drogi, po czym uderzył w ścianę. Po wielu minutach uwięzienia w kabinie pasażerskiej swojej Skody został przetransportowany helikopterem do szpitala w Santa Corona di Pietra Ligure. Doznał kilku złamań nogi i ręki i został wprowadzony w sztuczną śpiączkę.
Nie miało to wpływu na jego drugiego pilota.
Robert Kubica powinien zatem opuścić pierwsze rundy mistrzostw świata Formuła 1 2011. Lotus Renault GP będzie musiał zatrudnić innego kierowcę na sesję testową w Jerez w przyszłym tygodniu (10-13 lutego), a także na początek sezonu. Więcej informacji w najbliższych godzinach oraz w środę w AUTOtygodniowo.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)