Grosjean uszkadza swoje nowe przednie skrzydło, uderzając w świstaka

Romain Grosjean mówi, że jest zachwycony zmianami dokonanymi przez zespół Haas F1 Team podczas Grand Prix Kanady. Problem w tym, że Francuz uszkodził swoje nowe przednie skrzydło, miażdżąc nieostrożnego świstaka podczas drugiej sesji treningowej na torze Gilles Villeneuve.

opublikowany 09/06/2018 à 01:37

Juliena BILLIOTTE

0 Zobacz komentarze)

Grosjean uszkadza swoje nowe przednie skrzydło, uderzając w świstaka

Dobrze radzący sobie od początku sezonu, choć słaby pod względem punktów, amerykański zespół wprowadził w ten weekend poważną ewolucję w aerodynamice, obejmującą płaskie dno, przednie skrzydło i przeprojektowane boczne deflektory.

Grosjean dobrze to wykorzystał od dnia otwarcia, awansując po południu na 7. miejsce.

« To tutaj chcemy się rozwijać, chcemy być najlepsi spośród innych (za Mercedes, Ferrarii czerwony Byk, przyp. red.), i udało nam się to osiągnąć– ocenił później Francuz. Wrażenia z jazdy są dobre. Nowy pakiet jest bardzo ładny i obejmuje wydajną oś przednią, co szczególnie doceniam, oraz większy docisk. Do jutra wciąż możemy poprawić sytuację, ale ogólne nastroje są pozytywne ".

Jedynym minusem Grosjeana było niespodziewane spotkanie z lokalną fauną na długiej prostej poprzedzającej ostatnią szykanę. Kontakt pomiędzy Haas VF-18 i świstak były zabójcze dla biednego zwierzaka i szkodliwe dla przedniego skrzydła Francuza, w czasach, gdy Haas nie miał nieskończonych zapasów części zamiennych.

« W przypadku dużego zwierzęcia było to znaczące uderzenie”, powiedział Grosjean po powrocie na padok. Jeśli przydarzy Ci się to podczas wyścigu, Twoje Grand Prix dobiegnie końca. Uszkodzenia są znaczne. Trochę szkoda, bo pokazali w telewizji dane zwierzę na początku sesji w 13 zakręcie i dokładnie tam trafiłem bestię.

Dziwi mnie, że nikt nie próbuje go przegonić. Jest to oczywiście niefortunne dla zwierzęcia, ale także wstyd dla naszego przedniego skrzydła. W ten weekend mamy ograniczoną liczbę części, więc utrata jednej w ten sposób jest oczywiście nieco rozczarowująca. ".

Historia miała szczęśliwsze zakończenie, gdy świstak, który jest oficjalną maskotką Grand Prix Kanady, przyszedł spotkać się z Grosjeanem w recepcji Haas. Szansa dla Francuza na zadośćuczynienie poprzez prawdziwie północnoamerykańskie „uściski”.

Juliena BILLIOTTE

Zastępca redaktora naczelnego AUTOhebdo. Pióro zanurzone w żółci.

0 Zobacz komentarze)