Najmłodszy zespół w stawce prawie nie wrócił w 2021 roku. W każdym razie tak powiedział w czwartek jego główny zespół, zadziorny Guenther Steiner.
Po znakomitym debiucie w 2016 roku w kategorii premier i ciągłym awansie aż do 5. miejsca w rankingu Producentów w 2018 roku, Haas od tego czasu doświadczyła brutalnego upadku w światowej hierarchii.
W obliczu braku wydajności i utraty dochodów F1 związane, do których dodano skutki kryzysu Covid-19, przyszłość amerykańskiego zespołu zdawała się być zapisana w przerywanych liniach, zanim Gene Haas ratyfikował latem nowe Porozumienia Condorde, które teoretycznie zobowiązują tytułowy zespół do 2025 roku.
Gdy sezon wkracza w końcową fazę, Steiner przyznał z Bahrajnu, że nie jest zbyt niezadowolony z zakończenia tej nowej, trudnej kampanii. Włoch pochwalił jednak ducha wytrzymałości swoich żołnierzy.
« Przetrwaliśmy i to nam się udało w tym sezonie”, odpowiedział Steiner poproszony o podsumowanie roku. Nie powiem wiele więcej. Myślę, że była duża szansa, że już by nas tam nie było. Wszyscy ruszyli w tym samym kierunku i trzymali się razem, a my zostaliśmy.
Być może wyniki na torze nie są rewelacyjne, ale przyszłość zespołu jest pewna. To dobra rzecz dla Haasa, ale także dla F1, ponieważ sport potrzebuje takich zespołów jak nasz ".
- Emocja Grosjean
Romain Grosjean wspomniał o tych wątpliwościach co do przyszłości amerykańskiej drużyny na początku sezonu, za co otrzymał od swojego szefa salwę zielonego drewna.
« Słyszałem, że było trudno, zwierzył się francuski pilot przedstawicielom prasy francuskiej. Powiedział mi, że nie wie, czy będzie tam w przyszłym roku na kolacji w Budapeszcie.
Wspomniałem o tym na konferencji prasowej, a za tym ktoś mnie uderzył w twarz i powiedział, że lepiej będzie, jeśli zajmę się swoimi sprawami. W końcu powiedziałem prawdę, skoro właśnie wychodzi (śmiech)."
W przeciwieństwie do Steinera Grosjean chciałby przedłużyć przygodę z F1 o kilka tygodni. Człowiek z 10 podium w Grand Prix przyznaje, że poczuł lekkie ukłucie w sercu, kiedy leciał nad Zatokę Perską i ostatnią trójkę swojego czasu w Grand Prix.
« Kiedy żegnałem się z moimi dziećmi na 3 tygodnie, wiedziałem, że to moja ostatnia podróż do F1, więc powiedziałem im, żeby oglądali wyścigi i krzyczeli: „No dalej, tato! – zwierzył się wyraźnie poruszony Grosjean.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)