Pod koniec 2020 roku firma Haas była bardzo bliska wygięcia sadzonek

Guenther Steiner ujawnił, że „były silna szansa » zobaczyć, jak amerykański zespół opuszcza flagę i przestaje w tym roku wydawać pieniądze na Formułę 1.

opublikowany 26/11/2020 à 17:16

Juliena BILLIOTTE

0 Zobacz komentarze)

Pod koniec 2020 roku firma Haas była bardzo bliska wygięcia sadzonek

Najmłodszy zespół w stawce prawie nie wrócił w 2021 roku. W każdym razie tak powiedział w czwartek jego główny zespół, zadziorny Guenther Steiner. 

Po znakomitym debiucie w 2016 roku w kategorii premier i ciągłym awansie aż do 5. miejsca w rankingu Producentów w 2018 roku, Haas od tego czasu doświadczyła brutalnego upadku w światowej hierarchii. 

W obliczu braku wydajności i utraty dochodów F1 związane, do których dodano skutki kryzysu Covid-19, przyszłość amerykańskiego zespołu zdawała się być zapisana w przerywanych liniach, zanim Gene Haas ratyfikował latem nowe Porozumienia Condorde, które teoretycznie zobowiązują tytułowy zespół do 2025 roku.

Gdy sezon wkracza w końcową fazę, Steiner przyznał z Bahrajnu, że nie jest zbyt niezadowolony z zakończenia tej nowej, trudnej kampanii. Włoch pochwalił jednak ducha wytrzymałości swoich żołnierzy. 

« Przetrwaliśmy i to nam się udało w tym sezonie”, odpowiedział Steiner poproszony o podsumowanie roku. Nie powiem wiele więcej. Myślę, że była duża szansa, że ​​już by nas tam nie było. Wszyscy ruszyli w tym samym kierunku i trzymali się razem, a my zostaliśmy. 

Być może wyniki na torze nie są rewelacyjne, ale przyszłość zespołu jest pewna. To dobra rzecz dla Haasa, ale także dla F1, ponieważ sport potrzebuje takich zespołów jak nasz ".

Romain Grosjean wspomniał o tych wątpliwościach co do przyszłości amerykańskiej drużyny na początku sezonu, za co otrzymał od swojego szefa salwę zielonego drewna. 

« Słyszałem, że było trudno, zwierzył się francuski pilot przedstawicielom prasy francuskiej. Powiedział mi, że nie wie, czy będzie tam w przyszłym roku na kolacji w Budapeszcie. 

Wspomniałem o tym na konferencji prasowej, a za tym ktoś mnie uderzył w twarz i powiedział, że lepiej będzie, jeśli zajmę się swoimi sprawami. W końcu powiedziałem prawdę, skoro właśnie wychodzi (śmiech)." 

W przeciwieństwie do Steinera Grosjean chciałby przedłużyć przygodę z F1 o kilka tygodni. Człowiek z 10 podium w Grand Prix przyznaje, że poczuł lekkie ukłucie w sercu, kiedy leciał nad Zatokę Perską i ostatnią trójkę swojego czasu w Grand Prix. 

« Kiedy żegnałem się z moimi dziećmi na 3 tygodnie, wiedziałem, że to moja ostatnia podróż do F1, więc powiedziałem im, żeby oglądali wyścigi i krzyczeli: „No dalej, tato! – zwierzył się wyraźnie poruszony Grosjean.

Juliena BILLIOTTE

Zastępca redaktora naczelnego AUTOhebdo. Pióro zanurzone w żółci.

0 Zobacz komentarze)