11 lat temu Michael Schumacher dorównał Juanowi-Manuelowi Fangio

21 lipca 2002 roku, skandalicznie dominując w mistrzostwach, „Czerwony Baron” odniósł kolejne zwycięstwo podczas Grand Prix Francji i zdobył swoją piątą koronację. Narracja.

opublikowany 21/07/2013 à 14:00

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

11 lat temu Michael Schumacher dorównał Juanowi-Manuelowi Fangio

To było dokładnie 11 lat temu, 21 lipca 2002 roku. W pewnym sensie wynik wydawał się przesądzony. Michael Schumacher, za kierownicą A F2002, po prostu nie do pokonania w tym roku, zdominował mistrzostwa świata Formuła 1. Już zdobywca dwóch ostatnich tytułów mistrza świata w 2000 i 2001 roku z Stabilny Ferrari Niemiec nieuchronnie zbliżał się do swojej piątej koronacji: z pierwszych dziesięciu Grand Prix tego roku „Kaiser” wygrał już siedem i ani razu nie schodził z podium. Nie wiadomo było, kiedy jego los zostanie przesądzony.

Przybywając do Nièvre na Grand Prix Francji, matematycznie Michael Schumacher mógł już zdobyć tytuł. Bezsilni na co dzień, wszyscy jego przeciwnicy chcieli wówczas jak najdłużej przesunąć termin. To właśnie próbował wówczas zrobić Juan-Pablo Montoya Williams, zdobywając w sobotę pole position. Jednak następnego dnia w wyścigu nie było już nic do roboty, tempo narzucone przez Niemca było za wysokie. Co jednak nie uchroniło go przed popełnieniem błędu: po zatankowaniu „Czerwony Baron” przegryzł białą linię i został ukarany obowiązkowym zjazdem do boksów. Właśnie rozdano karty.

Kimi Räikkönen, po raz pierwszy w drużynie McLaren, znalazł się na prowadzeniu i poleciał w stronę czegoś, co zdawało się być pierwszym zwycięstwem jego młodej kariery. Jednak Michael Schumacher nie poddał się i stopniowo wracał do Finna, aż na ostatnich okrążeniach wyścigu znalazł się za nim. To właśnie w tym momencie „Iceman” stracił kontrolę nad swoim McLarenem podczas hamowania na plamie oleju na nawrocie Adelajdy. W zasadzce kierowca Ferrari nie przegapił swojej szansy i objął prowadzenie. Pozostało mu tylko pięć okrążeń, zanim zdobył piąty tytuł i dołączył do wielkiego Juana-Manuela Fangio.

„Najtrudniejsze triki w moim życiu”

„Kiedy już byłem na prowadzeniu, rozpoczęły się najcięższe okrążenia w moim życiu, ponieważ zdałem sobie sprawę, co robię, i to nigdy się nie skończyło”
, wyraził po wyścigu Michael Schumacher. „Poczułem ogromny ciężar na ramionach, niesamowitą presję. Kiedy wziąłem flagę w szachownicę, poczułem eksplozję emocji, bo zdałem sobie sprawę, jak ważne było dla mnie to zwycięstwo i jak bardzo pokochałem ten sport. Wszystkie tytuły są wyjątkowe, każdy na inny sposób, to jak zwycięstwa: nigdy nie można się do nich przyzwyczaić. »

Sześć wyścigów przed końcem roku Michael Schumacher był już koronowany. Nikt nigdy nie zdobył tytułu tak wcześnie w środku sezonu: rekord ten utrzymuje się do dziś. Po tym sukcesie Niemiec zdobył dwa inne tytuły mistrza świata w latach 2003 i 2004, stając się jedynym kierowcą, który zdobył pięć tytułów z rzędu i łącznie siedem. Do tego dodano 30 nowych zwycięstw, co daje w sumie 91.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz