40 lat temu: zniknięcie Patricka Depaillera

1 sierpnia 1980 roku Patrick Depailler zmarł podczas prywatnych testów na torze Hockenheim (Niemcy). Spojrzenie wstecz na karierę człowieka, który zasłużył na więcej zwycięstw w samochodach jednomiejscowych i rajdach długodystansowych.

opublikowany 01/08/2020 à 11:22

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

40 lat temu: zniknięcie Patricka Depaillera

Urodzony w Clermont-Ferrand (Puy-de-Dôme) Patrick Depailler bardzo szybko przerzucił się na motocykle, a następnie na samochody na pobliskim torze Charade. Dzieciństwo spędzone w górach Owernii dało mu umiejętności startowania w imprezach drogowych, takich jak Tour Auto, który wygrał w wieku 25 lat na Matrze MS650 z Jean-Pierre'em Beltoise i niejakim Jeanem Todtem.

W 1971 roku jego kariera syna architekta przybrała decydujący obrót. Zwycięzca pięciu wydarzeń w Mistrzostwach Francji Formuła 3, zdobył tytuł, ale przede wszystkim otrzymał gratulacje od pary książęcej z Monako. To właśnie w Księstwie błyszczy w oczach obserwatorów, siejąc konkurencję, aby odzyskać laury zarezerwowane dla pierwszych.

Ken Tyrrell, szef tytułowej drużyny, dostrzegł go i postanowił dać mu kierownicę na dwa wyścigi. F1 Następny rok. W tamtych czasach kierowcy co weekend lub prawie co weekend przeskakiwali z miejsca na miejsce, z pasji, ale też po to, by zarobić na godne życie. Nie jest zaskoczeniem, że kontynuuje swoją karierę F2 i F1 do 1974 r.

W tym samym roku potwierdził swój pełny potencjał, wygrywając Mistrzostwa Europy F2 na pokładzie Marcha napędzanego silnikiem BMW. W międzyczasie został pierwszym Francuzem, który zdobył pole position w F1. Stało się to w Anderstorp (Szwecja), wyposażonego w nowego Tyrrella 007. Następnego dnia potwierdził, zajmując drugie miejsce za swoją koleżanką z drużyny Jody Scheckter, notując jednocześnie najlepsze okrążenie w wyścigu.

Kolejny punkt kulminacyjny w jego karierze miał miejsce w 1976 roku. Na pewno to widzieliście jednomiejscowy ekstrawagancki: Tyrrell P34, wyposażony w sześć kół, w tym podwójną oś przednią, to uchwyt używany przez Patricka Depaillera. Celem jest zwiększenie powierzchni styku opon z podłożem i uzyskanie lepszej przyczepności.

 

 

Mniej wydajne niż Ferrari i McLarenJednak jego Tyrrell pozwolił mu pięciokrotnie stanąć na podium i poprowadzić deszczowe Grand Prix Japonii. Zakończył sezon na czwartym miejscu w mistrzostwach, co było jego najlepszym miejscem w F1.

Szczęście się do niego nie uśmiecha Wytrzymałość, gdzie się wyrzeka 24 godziny Le Mans 1977 z Jacques’em Laffite’em i Alpine-Renault podczas gdy na cztery godziny przed końcem zajęli drugie miejsce.

Często plasujący się na podium, ale nigdy nie wygrywający (12 podium), Patrick Depailler musiał czekać do 1978 roku, aby w końcu wygrać Grand Prix. I co za wyścig! W Monako, gdzie jazda musi być jak najbardziej precyzyjna, w połowie wyprzedza Johna Watsona i nigdy nie zostanie złapany, pomimo nacisku Nikiego Laudy.

 

Patrick Depailler zmienił kierunek w 1979 roku, dołączając do bluesa Ligier. JS11 wydaje się być najlepszym samochodem na początek sezonu, a Laffite w Brazylii odniósł sukces. Nadeszła kolej Clermontois na najwyższy stopień w Jaramie (Hiszpania). A co jeśli to był jego rok?

 

 

Niestety kilka tygodni później w wyniku wypadku na lotni na zboczach Puy-de-Dôme złamał mu nogi. Ta wspaniała szansa zniknęła, nie będzie mógł ponownie jeździć w sezonie.

Patrick Depailler próbuje wznowić karierę Alfa Romeo, ale wspaniałe dni włoskiej marki w latach 1950. są już tylko odległym wspomnieniem. Brak niezawodności (siedem wycofań w ośmiu wyścigach), sylwetka po wypadku nie do końca optymalna, sezon nie należy do najszczęśliwszych.

Poproszony o prywatne testy na tydzień przed Grand Prix Niemiec na ultraszybkim torze Hockenheim, Patrick Depailler uderza w barierkę przy prędkości prawie 280 km/h, prawdopodobnie w wyniku awarii mechanicznej swojego samochodu. Nie przeżywa katastrofy. Miał 35 lat.

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)