Urodzony w Clermont-Ferrand (Puy-de-Dôme) Patrick Depailler bardzo szybko przerzucił się na motocykle, a następnie na samochody na pobliskim torze Charade. Dzieciństwo spędzone w górach Owernii dało mu umiejętności startowania w imprezach drogowych, takich jak Tour Auto, który wygrał w wieku 25 lat na Matrze MS650 z Jean-Pierre'em Beltoise i niejakim Jeanem Todtem.
W 1971 roku jego kariera syna architekta przybrała decydujący obrót. Zwycięzca pięciu wydarzeń w Mistrzostwach Francji Formuła 3, zdobył tytuł, ale przede wszystkim otrzymał gratulacje od pary książęcej z Monako. To właśnie w Księstwie błyszczy w oczach obserwatorów, siejąc konkurencję, aby odzyskać laury zarezerwowane dla pierwszych.
Ken Tyrrell, szef tytułowej drużyny, dostrzegł go i postanowił dać mu kierownicę na dwa wyścigi. F1 Następny rok. W tamtych czasach kierowcy co weekend lub prawie co weekend przeskakiwali z miejsca na miejsce, z pasji, ale też po to, by zarobić na godne życie. Nie jest zaskoczeniem, że kontynuuje swoją karierę F2 i F1 do 1974 r.
W tym samym roku potwierdził swój pełny potencjał, wygrywając Mistrzostwa Europy F2 na pokładzie Marcha napędzanego silnikiem BMW. W międzyczasie został pierwszym Francuzem, który zdobył pole position w F1. Stało się to w Anderstorp (Szwecja), wyposażonego w nowego Tyrrella 007. Następnego dnia potwierdził, zajmując drugie miejsce za swoją koleżanką z drużyny Jody Scheckter, notując jednocześnie najlepsze okrążenie w wyścigu.
Kolejny punkt kulminacyjny w jego karierze miał miejsce w 1976 roku. Na pewno to widzieliście jednomiejscowy ekstrawagancki: Tyrrell P34, wyposażony w sześć kół, w tym podwójną oś przednią, to uchwyt używany przez Patricka Depaillera. Celem jest zwiększenie powierzchni styku opon z podłożem i uzyskanie lepszej przyczepności.
Mniej wydajne niż Ferrari i McLarenJednak jego Tyrrell pozwolił mu pięciokrotnie stanąć na podium i poprowadzić deszczowe Grand Prix Japonii. Zakończył sezon na czwartym miejscu w mistrzostwach, co było jego najlepszym miejscem w F1.
Szczęście się do niego nie uśmiecha Wytrzymałość, gdzie się wyrzeka 24 godziny Le Mans 1977 z Jacques’em Laffite’em i Alpine-Renault podczas gdy na cztery godziny przed końcem zajęli drugie miejsce.
Często plasujący się na podium, ale nigdy nie wygrywający (12 podium), Patrick Depailler musiał czekać do 1978 roku, aby w końcu wygrać Grand Prix. I co za wyścig! W Monako, gdzie jazda musi być jak najbardziej precyzyjna, w połowie wyprzedza Johna Watsona i nigdy nie zostanie złapany, pomimo nacisku Nikiego Laudy.
Patrick Depailler zmienił kierunek w 1979 roku, dołączając do bluesa Ligier. JS11 wydaje się być najlepszym samochodem na początek sezonu, a Laffite w Brazylii odniósł sukces. Nadeszła kolej Clermontois na najwyższy stopień w Jaramie (Hiszpania). A co jeśli to był jego rok?
Niestety kilka tygodni później w wyniku wypadku na lotni na zboczach Puy-de-Dôme złamał mu nogi. Ta wspaniała szansa zniknęła, nie będzie mógł ponownie jeździć w sezonie.
Patrick Depailler próbuje wznowić karierę Alfa Romeo, ale wspaniałe dni włoskiej marki w latach 1950. są już tylko odległym wspomnieniem. Brak niezawodności (siedem wycofań w ośmiu wyścigach), sylwetka po wypadku nie do końca optymalna, sezon nie należy do najszczęśliwszych.
Poproszony o prywatne testy na tydzień przed Grand Prix Niemiec na ultraszybkim torze Hockenheim, Patrick Depailler uderza w barierkę przy prędkości prawie 280 km/h, prawdopodobnie w wyniku awarii mechanicznej swojego samochodu. Nie przeżywa katastrofy. Miał 35 lat.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)