Interlagos płacze dwa razy

Interlagos, miejsce, w którym Felipe Massa stracił ambicje zdobycia tytułu mistrza świata w 2008 roku, zawiódł Rubensa Barrichello. Po ósme, Brazylijczyk nie poszedł na marne i także musiał zrezygnować z tytułu, który chciał zdobyć.

opublikowany 18/10/2009 à 21:50

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Interlagos płacze dwa razy

Nawet jeśli Grand Prix Brazylii nie zamknie sezonu w tym roku, tor w Sao Paulo po raz kolejny stanie się sceną tytułu mistrza świata. Drugi rok z rzędu lokalny kierowca stracił ostatnie złudzenia co do tytułu mistrza świata, pozwalając Brytyjczykowi zatriumfować. Mężczyźni się zmienili, ale emocje pozostały takie same: zastępuje Jensona Buttona Lewis Hamilton w roli odnoszącego sukcesy pilota, a Rubens Barrichello przejmuje rolę nieszczęsnego pilota od Felipe Massy.

Mimo to Rubens Barrichello w to wierzył. Jego szczęśliwa gwiazda i umiejętności jazdy pozwoliły mu zająć pole position na torze Interlagos, podczas gdy Jenson Button spadł na 14. pozycję. Niestety Brazylijczyk padł ofiarą złej strategii wyścigowej i po pierwszym pit stopie wpadł do korków. Pod koniec wyścigu, trzeci Rubens Barrichello został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona, po czym musiał wrócić do boksów z powodu przebicia opony. Po ósme, kierowca Brawna żegna się z tytułem mistrza świata, ale nie zapomina pogratulować koledze z drużyny, który zdobywa koronę świata.

« Jenson wygrał i zasłużył na to », deklaruje weteran boiska, który nie zapomina zaznaczyć, że nie udało mu się zbliżyć do bramki. „ Zdobył tytuł w pierwszych sześciu wyścigach. Druga połowa sezonu była dla mnie. Ale jestem szczęśliwy z jego powodu, jako przyjaciel i mistrz. »

Brazylijczyk nie dokończył jednak sezonu. Z jedynym punktem do ósmego miejsca Rubens Barrichello spadł na trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców. Nie ma wątpliwości, że kierowca Brawna będzie chciał ubiegać się o miejsce wicemistrza świata podczas Grand Prix Abu Zabi, miejsce zajęte już pod koniec sezonów 2002 i 2004.

0 Zobacz komentarze)