W Bahrajnie, pomiędzy obydwoma kierowcami, było bardzo gorąco McLaren. Podczas wyścigu Jenson Button i nowy rekrut Sergio Pérez stoczyli bardzo zaciętą walkę, dotykając się kilka razy, zwłaszcza gdy Meksykanin otarł się o prawe tylne koło bolidu. jednomiejscowy mistrza z 2009 roku przednim skrzydłem. A "agresywność" z Meksyku potępiony przez swojego kolegę z drużyny pod koniec wyścigu. „Wyścigi były tutaj fantastyczne. Jedyną osobą, która nie była, był Checo (pseudonim Sergio Péreza, przyp. red.). Był zbyt agresywny. Przy prędkości 300 km/h nie spodziewasz się, że Twój kolega z drużyny podejdzie do Twojego poziomu i dotknie Twoich kół. Byłem trochę zaskoczony i prawdopodobnie nie jestem jedyny”., oświadczył po Grand Prix.
We wtorek wieczorem, wyjaśnia Jenson Button na swoim koncie na Twitterze że odcinek minął. „Ważna rozmowa z Sergio Pérezem w celu złagodzenia napięć. Jako zespół ruszymy do przodu, to tylko przełożenie! Teraz w Barcelonie. » Mam nadzieję, że następnym razem powalczymy o 1? 2! Jeszcze raz dziękuję McLarenowi za umożliwienie nam walki, to dobra lekcja dla innych zespołów., odpowiedział w środę Sergio Pérez, nadal w sieci społecznościowej.
Zapoznaj się z analizą Grand Prix Bahrajnu w kolejnym numerze AUTOhebdo, nr 1906, dostępnym od wtorku w wersji cyfrowej na wszystkich platformach, a od środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)