Jenson Button dokonuje „masakry”

Termin ten jest oczywiście przesadny, ale to właśnie ten, którego kilka tygodni temu użył Eddie Irvine, aby opisać, jak Jenson Button będzie zdominowany przez Lewisa Hamiltona. Zagubiony aktualny mistrz świata podjął wyzwanie.

opublikowany 18/04/2010 à 23:42

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Jenson Button dokonuje „masakry”

Po czterech Grand Prix Formuła 1 W sezonie 2010 jest naprawdę zdecydowanie za wcześnie, aby określić, jak zakończy się pojedynek Jensona Buttona z Lewis Hamilton. Ale jedno jest pewne, Brytyjczyk nie został pożarty przez swojego młodego kolegę z drużyny. Co więcej, panujący mistrz świata wygrał dwa Grand Prix, przejął kontrolę nad mistrzostwami i pokazał, że jest skuteczniejszy od protegowanego zespołu Woking. Prawie tak samo szybki, mniej nerwowy, czystszy, mniej wyrazisty, bardziej zdecydowany.

Na początku sezonu osobistości ze świata F1 rzuciły się pod bramkę, aby oświadczyć, że były kierowca Brawn GP podjął najgorszą decyzję w swojej karierze. „ Jenson wszedł do jaskini lwa– powiedział Eddie Irvine. To szaleństwo zmieniać się! Uważa, że ​​będzie w stanie rzucić wyzwanie Lewisowi, ale tak się nie stanie. Myślę, że zostanie zamordowany! To była najgorsza decyzja, jaką musiał podjąć. Uważam, że zrobił to tylko dlatego, że nie chciał zostać w Brawn obok Rosberga, który nie jest tak wysoko oceniany jak Lewis, ale może być równie szybki. Jenson mógł pomyśleć, że lepiej zostać pokonanym przez Lewisa niż przez Nico. »

« Dzięki temu moja praca jest łatwiejsza, bo jestem w znacznie mniej stresującej sytuacji, niż gdyby powiedziano mi, że zamierzam zmiażdżyć kolegę z drużyny., odpowiedział Jenson Button. Dlatego muszę po prostu skoncentrować się na pracy, którą mam do wykonania, starając się wydobyć z siebie i zespołu to, co najlepsze. W pewnym sensie nie sądzę, że [te komentarze] są elementem negatywnym. Jest to niewątpliwie dość pozytywne. Pomoże mi to przyjąć bardziej zrelaksowaną pozycję i skoncentrować się na ważnych sprawach. »

Trzy miesiące po tych deklaracjach widać tylko, że Brytyjczyk faktycznie skupił się na sprawach ważnych. Ale przede wszystkim Mistrz Świata zamyka usta wszystkim swoim krytykom. Po kilku trudnych sezonach jego występom w Brawn GP towarzyszyły podejrzenia co do jego umiejętności jako kierowcy. Wielu obserwatorów kwestionowało jego prawdziwe umiejętności, podkreślając wyraźną przewagę, jaką posiada jednomiejscowy.

« Jest w Formule 1 od długiego czasu i nigdy nie był bliski zdobycia mistrzostwa– skomentowała Tamara Ecclestone, córka Berniego, dzień po zdobyciu tytułu Brytyjki. Nagle samochód jest dobry i on zdobywa tytuł. Wygrał tylko sześć wyścigów i wszystkie wygrał na początku sezonu. Nie sądzę, że Jenson Button zasługuje na tytuł mistrza świata. »

Tamarze Ecclestone, wszystkim jego krytykom i tym, którzy go potępiali, zanim zobaczyli go na torze walczącym z Lewisem Hamiltonem, Jenson Button udzielił właśnie najlepszej możliwej odpowiedzi. Cztery wyścigi, dwa zwycięstwa i prowadzenie w mistrzostwach przed powrotem do Europy. Ładny harmonogram i doskonały początek sezonu, aby rozpocząć sezon z myślą o zdobyciu drugiego tytułu mistrza świata. Właśnie w tym celu Jenson Button dołączył do McLarena. Patrząc na wyniki pierwszych czterech wyścigów roku, jego wybór był słuszny.

0 Zobacz komentarze)