Jules Bianchi liczył na deszcz w Belgii

Francuz z Marussii, będący autorem swoich najlepszych kwalifikacji w tę sobotę, czyli 15. miejsca, nie doczekał się realizacji swoich planów podczas wyścigu na torze Spa-Francorchamps.

opublikowany 25/08/2013 à 17:57

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Jules Bianchi liczył na deszcz w Belgii

Nie poszło tak, jak miał nadzieję. Jules Bianchi wiedział Grand Prix Belgii skomplikowany, z rozczarowującym 18. miejscem na mecie. Zakwalifikowałem się w sobotę na 15. miejscu, jak dotąd najlepszy występ w jego młodej karierze w kwalifikacjachzawodnik Niçois liczył, że kapryśny mikroklimat belgijskich Ardenów w niedzielę w wyścigu zajdzie nieco dalej. Życzenia, które nie zostaną wysłuchane.

Co gorsza, francuski kierowca natychmiast straci korzyści płynące ze swoich dobrych kwalifikacji, wykonując zły start. „Dzisiejszy wyścig był skomplikowany, on poświadcza. Tym bardziej, że od początku miałem problem z radiem. Nasze tempo nie było tak dobre, jak się spodziewaliśmy, a szkoda. Choć bez deszczu ciężko byłoby utrzymać pozycję, to po tym spodziewaliśmy się lepszej sytuacji. dobry wynik z poprzedniego dnia. »

Jeśli rozczarowanie jest prawdziwe, Francuz zawsze ma dobry powód, aby dalej się uśmiechać. Zarówno w sobotę, jak i niedzielę po raz kolejny zdominował swojego kolegę z drużyny. „Ukończyliśmy wyścig obydwoma samochodami i nadal utrzymujemy swoje miejsce w rankingu drużynowym (bardzo dochodowa 10. pozycja, przyp. red.) a teraz skupimy się na Monzy, gdzie mamy nadzieję na dalszy postęp ” podsumowuje Jules Bianchi.

Zapraszamy do zapoznania się z analizą Grand Prix Belgii przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w kolejnym numerze AUTOhebdo nr 1924, dostępnym od wtorku w wersji cyfrowej na wszystkich platformach i od środy w kioskach.

0 Zobacz komentarze)