Keke Rosberg: „Zawsze trudno jest patrzeć, jak twój syn biegnie”

Mistrz świata z 1982 roku dołączył do swojego syna w niedzielny wieczór, który zdobył tytuł mistrza świata F1 w Abu Zabi. Zwierzenia szczęśliwego ojca.

opublikowany 01/12/2016 à 17:00

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Keke Rosberg: „Zawsze trudno jest patrzeć, jak twój syn biegnie”

Skąd to spóźnienie, po zakończeniu Grand Prix?

Bo musiałam się zdystansować. To był mój wybór, że nie przyjdę. Gdybym był tu przez trzy dni nic nie robiąc, nie miałbym ani minuty spokoju. Powiedziałem Nico, że nie mogę przyjechać, że to nie może się udać.

Gdzie śledziłeś Grand Prix?

Przed telewizorem, z przyjaciółmi w Dubaju. Nico miał o tym nie wiedzieć, ale myślę, że domyślił się, że jestem w pobliżu.

Co o tym myślałeś? Lewis Hamilton spowolnił?

Kilka razy prawie rozlałem piwo... Mówiłem sobie, że będzie ciężko. Ogólnie rzecz biorąc, ojcu zawsze jest trudno widzieć biegającego syna.

Przekroczenie dalej Verstappen był kolejnym dość stresującym momentem...

Nie za dużo. Max zadbał o siebie w pierwszym zakręcie. To utalentowany dzieciak, ale potrzebuje trochę wskazówek. Zbyt często wyrzuca świetne rezultaty przez okno i F1 to kwestia wyników.

Pełny wywiad z Keke Rosbergiem, a także raport i analizę Grand Prix Abu Zabi, przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów na torze Yas Marina, w numerze 2091 AUTOtygodniowo, już dostępny w wersji cyfrowej i w kioskach.

0 Zobacz komentarze)