Przyszłość Caterhama F1 Zespół wydaje się bardzo ponury po tajemniczych uwagach jego szefa Tony’ego Fernandesa, który to zauważył „to nie zadziała w F1” tuż przed zamknięciem swojego konta na Twitterze. Fakt ten następuje tuż po Grand Prix Austrii, gdzie już pojawiły się plotki sugerujące możliwą absencję malezyjskiej drużyny, która ma trudności finansowe i nie może nadal walczyć o punkty.
Kamui Kobayashi nie podał szczegółów na temat sytuacji konstrukcji Leafield, ale Japończycy i tak przyznali, że Caterham F1 Team znalazł się w niefortunnej sytuacji. „Nie interesują mnie plotki”., odpowiedział Japończyk na pytania Sky Sports Online. „Oczywiście mam nadzieję, że to nieprawda. Jestem tu, żeby przewodzić i nie mogę niczego zmienić. Nie mogę zabrać ze sobą pieniędzy ani innych rzeczy. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji finansowej, ale muszę skoncentrować się na pracy, starając się osiągnąć jak najlepszy wynik. Mam tylko nadzieję, że ktoś pomoże drużynie. To jedyne co mogę powiedzieć. »
Japoński kierowca przyznał również, że frustrujący był brak wydajności CT05. „Chcę walczyć z zespołami ze środka stawki i celować w punkty. Nie chcę być cztery czy pięć sekund od przodu. Dla mnie nie należą do tej samej kategorii. Jest dość ciężko. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)