FFSA opłakuje zniknięcie Julesa Bianchiego

Z kolei FFSA złożyła kondolencje bliskim Julesa Bianchiego, który zmarł w nocy z piątku na 17 lipca.

opublikowany 18/07/2015 à 16:29

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

FFSA opłakuje zniknięcie Julesa Bianchiego

Zaginięcie Julesa Bianchiego, który zmarł w nocy z piątku 17 lipca na sobotę 18 lipca, pogrążyło świat sportów motorowych w żałobie, z wieloma świadectwami jego nazwiska. FFSA ubolewa nad jedną ze swoich największych nadziei, a mianowicie faktem, że Francuz był częścią francuskiego zespołu FFSA.

„Prezydent Nicolas Deschaux, wybrani urzędnicy i otaczający go przywódcy Francuskiej Federacji Sportów Motorowych jednomyślnie wyrażają swoje głębokie cierpienie i składają szczere kondolencje rodzinie i bliskim Julesa Bianchiego. FFSA zaczęła uważnie monitorować występy Julesa w 2005 roku, umieszczając go najpierw w drużynie francuskiej. Karting następnie we francuskim zespole torowym, zanim zobaczyłem, jak integruje się z bardzo zamkniętym środowiskiem Formuła 1. Varois obchodził w sierpniu swoje 25. urodziny i obiecywano mu świetlaną sportową przyszłość? ", — poinformowała Federacja w komunikacie prasowym.

„Przede wszystkim moje myśli kierują się do Christine i Philippe, rodziców Jules, a także do Mélanie i Toma, jego siostry i brata. Jest mi niezmiernie smutno, ponieważ Jules był po prostu uroczym chłopcem, bardzo ujmującym i docenianym przez wszystkich na padoku” deklaruje Nicolas Deschaux, prezes FFSA.

„FFSA utrzymywała bardzo bliskie stosunki z Julesem, a moje kontakty z nim były zawsze bardzo ciepłe. Jules, którego FFSA umieściła pod swoimi skrzydłami, gdy miał zaledwie 15 lat, zawsze odpowiadał na nasze prośby?, dodaje Nicolas Deschaux. „Na co dzień uosabiał radość życia, prostotę, a nawet życzliwość. Ale od chwili, gdy postawił stopę na torze, przekształcił się w potężnego wojownika, nieustępliwego i zdolnego do niewyobrażalnego przekroczenia samego siebie. W ten sposób ucieleśniał wartości, których nauczyła go FFSA podczas licznych kursów szkoleniowych i operacji, w których brał udział razem z nami. Jules pochodził z niezwykłej rodziny zawodników dzięki Lucienowi, jego wujowi i Mauro, jego dziadkowi. »

FFSA jest smutna, że ​​jeden z jej najwybitniejszych pilotów odchodzi. " Obok Romain Grosjean, Jean-Eric Vergne i Charles Pic, pozwoliło także Francji odzyskać pozycję w F1. Nagroda Specjalna, którą przyznaliśmy mu pod koniec 2013 roku, po jego niezwykłym pierwszym sezonie w Formule 1, była czymś więcej niż tylko symbolem. Jules był prawdziwym talentem i był w drodze do najbardziej ekskluzywnych zespołów Formuły 1. Jules pozostawia po sobie ogromną pustkę? »– podsumował Prezes FFSA.
 

0 Zobacz komentarze)