FIA powraca do swojej analizy incydentu Magnussen-Leclerc

Charlie Whiting przyznał podczas odprawy kierowców, że Duńczyk nie nabył odpowiednich umiejętności prowadzenia pojazdu podczas swojej bitwy z kierowcą Saubera w Japonii.

opublikowany 20/10/2018 à 17:04

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

FIA powraca do swojej analizy incydentu Magnussen-Leclerc

Dwa tygodnie później incydent pomiędzy Kevinem Magnussenem (Haas) i Charlesem Leclerkiem (Sauber) podczas Grand Prix Japonii Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) wbrew sobie przywróciła tę kolizję na pierwszy plan.

 

Pod koniec dnia w piątek za zamkniętymi drzwiami w sali konferencji prasowej w Austin (Teksas) odbyła się odprawa kierowców przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Kilka minut wcześniej w tym samym miejscu odbyła się konferencja dotycząca szefów zespołów Formuły 1. Chyba, że ​​w międzyczasie mikrofony ustawione na stole nie zostały przecięte!

 

Dzięki temu wszyscy dziennikarze i fotografowie obecni w sali prasowej mogli usłyszeć początek spotkania pilotów z Charliem Whitingiem. Angielski dyrektor wyścigu rozpoczął swoje przemówienie od zadośćuczynienia za incydent Magnussen-Leclerc.

Charlie Whiting zmienił zdanie; Teraz, Kevin Magnussen zmienił kierunek " za późno " i że FIA ​​się pokazała „zbyt łagodny” z Duńczykiem! Kontrastuje to z jego słowami podanymi w Suzuka (Japonia). „Moim zdaniem nie można powiedzieć, że Kevin zablokował (Karol) celowo. Po prostu działał, kierując się w prawo zaraz po tym, jak Charles zdecydował się to zrobić. »

To musiało zachwycać Charles Leclerc, który w to wierzył „Magnussen jest i zawsze będzie głupi, to fakt”. zaraz po powieszeniu. Po jego błędzie, Charlie Whiting złośliwie uruchomiłby plik " Witam wszystkich " zanim odciął mu mikrofon...

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)