Czy kara Lewisa Hamiltona złamała milczące porozumienie podczas kontroli technicznych?

Toto Wolff uważa, że ​​Mercedes powinien był mieć możliwość interwencji w tylne skrzydło Brytyjczyka, zanim zgłoszono sędziom sytuację z powodu przekroczenia 0,2 mm.

opublikowany 14/11/2021 à 13:09

Juliena BILLIOTTE

0 Zobacz komentarze)

Czy kara Lewisa Hamiltona złamała milczące porozumienie podczas kontroli technicznych?

Hamilton został wykluczony z kwalifikacji z powodu niezgodnego DRS / © DPPI

W wyniku szokującej dyskwalifikacji Lewis Hamilton na Interlagos, zespół Mercedes od razu dał znać, że nie ma zamiaru odwoływać się od decyzji komisarzy Interlagos. Niemiecka drużyna chce wygrywać na torze i tylko na torze.

Nie oznacza to jednak, że siedmiokrotni mistrzowie świata przetrawili werdykt, który zepchnął Hamiltona na koniec stawki po 3. sprincie w sezonie. Wręcz przeciwnie. Znakomity występ Brytyjczykaawans z 20. na 5. miejsca w sobotnie popołudnie nie wystarczył, aby zatrzeć frustrację Toto Wolff, nadal widoczny po wyścigu w ciasnym formacie.

Główny zespół Mercedesa wyjaśnił, że jeśli zdejmowane tylne skrzydło Mercedesa nr 44 nie przeszło kontroli technicznej, to dlatego, że zostało uszkodzone podczas sesji kwalifikacyjnej.

Zgodnie z dyrektywą techniczną TD/011-19 przesłaną do stajni w dniu 19 lutego 2019 r. federalny delegat techniczny Jo Bauer sprawdza otwarcie DRS za pomocą kulistego miernika o średnicy 85 mm, tj. maksymalnej przestrzeni dozwolonej zgodnie z artykułem 3.6.1 przepisów technicznych.

Za pomocą tego przyrządu do różnych miejsc tylnego błotnika przykładana jest siła odpowiadająca 10 N. Aby DRS został uznany za zgodny, miernik musi przylegać na całej długości górnej klapy lotki

« Do późnego popołudnia myśleliśmy, że wszystko będzie dobrze, bo skrzydło było uszkodzone– powiedział Wolff. Zdał egzamin na lewą i środkową część. Po prawej stronie był tylko jeden problem.

W rzeczywistości wykazaliśmy nawet deficyt wydajności. Myśleliśmy, że FIA, biorąc pod uwagę wszystkie elementy sytuacji, uzna, że ​​doszło do szkody i dlatego nie złamaliśmy przepisów. Przyznali też, że nie mieli takiego zamiaru z naszej strony ".

Odnosząc się do milczącego porozumienia pomiędzy zespołami a władzami federalnymi, Wolff uważa, że ​​sprawa nie powinna była być zgłaszana sędziom. Zamiast tego Mercedes powinien był otrzymać możliwość naprawy skrzydła przed ponownym przeprowadzeniem testu.

« Zwykły protokół pozwoliłby nam interweniować po odkryciu, że nasza płetwa przeszła test w bardzo niewielkim stopniu, mówimy o 0,2 mm, rozwinął austriacki menadżer. Zamiast tego powiadomiono komisarzy i nie było już odwrotu. Znajdują się w bardzo delikatnej sytuacji, aby wydać właściwy werdykt.

W przeszłości dominował zdrowy rozsądek i zawsze istniał margines tolerancji. W ten weekend nie została wybrana. Przepisy były przestrzegane co do joty, skrupulatnie. Bierzemy udział w bardzo konkurencyjnych mistrzostwach, w które zaangażowani są różni interesariusze. Musimy zaakceptować sankcje i iść dalej ".

Wolff nawiązał także do kwalifikacji w Meksyku, które mogliśmy zobaczyć czerwony Byk załataj tylne błotniki taśmą klejącą. Austriak ostrzegł, że Mercedes będzie teraz starał się zniwelować najmniejsze próby napraw dokonanych podczas sesji.

« Coś zmieniło się w protokole w ciągu ostatnich 24 godzin, być może pod naciskiem innych zainteresowanych stron– dodał tajemniczo Wolff. Jeżeli sposób działania będzie inny, będziemy mieć oczy szeroko otwarte na konkurencję. Mogę powiedzieć, że będziemy analizować najmniejsze odchylenia i zadawać pytania za każdym razem, gdy kawałek taśmy spadnie z samochodu.

Jeśli istniała dżentelmeńska zgoda Formuła 1 – i znowu złudzeniem jest wierzyć w to, bo nie ma dżentelmena – ta era już się skończyła. Nie ma już najmniejszego milimetra tolerancji w naprawie auta. Jeśli coś jest zepsute, jest zepsute i nie możesz go już dotykać ".

Gdyby Mercedes zdecydował się odwołać od tej decyzji, do czego miał prawo, Hamilton mógłby rozpocząć sprint z pole position.

« Chcielibyśmy móc wykazać słabość argumentów lub systemu, podsumowuje Wolff. Nie zrobiliśmy tego, bo nie chcieliśmy stracić wszystkich punktów w przypadku odwołania. A wtedy sprawa ciągnęłaby się tygodniami ".

W świetle oczywistej frustracji Wolffa tym lepiej rozumiemy dość prymitywne uwagi, które pojawiły się w radiu Hamiltona po spektakularnym powrocie Brytyjczyka podczas Sprintu.

« Świetna robota Lewis, dobrze ograniczyłeś obrażenia. A teraz niech wszyscy się pierdolą! », zagrzmiał Austriak.

Juliena BILLIOTTE

Zastępca redaktora naczelnego AUTOhebdo. Pióro zanurzone w żółci.

0 Zobacz komentarze)