Wyścig nie odbywał się na trasie Sakhir, ale w korytarzach lotniska w Bahrajnie, w Manamie, około trzydziestu kilometrów dalej na północ.
Jeśli prawdziwy wyścig odbędzie się dopiero za pięć dni, zespoły zaczynają przybywać na wyspę-królestwo od niedzieli.
W rezultacie w niedzielne popołudnie walka o przekroczenie linii mety, a raczej zwyczajów, była walką łeb w łeb pomiędzy Ferrari a Red-Bullem. Podobnie jak testy zimowe, są to ludzie Maranello który zatriumfował nad formalnościami celnymi i odzyskaniem czerwonych walizek w towarzystwie tańczącego konia na przenośniku taśmowym lotniska. Drugi rzut kamieniem dalej, czerwony Byk najwyraźniej nie mógł nic zrobić! Podium uzupełnili Mclaren, świeżo przybyły wczoraj z Woking, a zatem już w pierwszej „rundzie”!
Po stronie kierowców toczy się już wewnętrzna walka między dwoma właścicielami Ferrari, Fernando Alonso wyprzedził swojego kolegę z drużyny Félipe Massę o dwie godziny na lotnisku wczoraj po południu... Czy w tych pierwszych przylotach powinniśmy widzieć znak lub pozory odpowiedzi na koniec sezonu? Jednak nie powinieneś tego naciskać! Początek reakcji w sobotę podczas kwalifikacji…
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)