Pojedynek pomiędzy Lewis Hamilton a Nico Rosberg wreszcie miał wczoraj swój epilog zwycięstwem i tytułem Brytyjczyka na koniec Grand Prix Abu Zabi. Gdyby między pilotami dało się wyczuć pewne napięcia, nieuniknione na tym poziomie Mercedes, obaj rywale wiedzieli, jak utrzymać się w granicach. Niemiec wykazał się dużą dojrzałością walcząc do końca, po czym udał się pogratulować przeciwnikowi, ku największemu zdziwieniu tego ostatniego.
Niki Lauda może odetchnąć po finale i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze w przyszłym roku, kiedy Niemiec będzie miał kolejną szansę na zdobycie koronacji. „Teraz będzie łatwiej, gdy przezwyciężymy wszystkie te problemy z kierowcą, który wygrał mistrzostwa. Szanują się nawzajem za poziom swoich osiągnięć”– skomentował trzykrotny mistrz świata w relacji ESPN F1. „W Spa (Belgia) zrobiło się nerwowo, w Budapeszcie sytuacja zaczęła się pogarszać, a w Spa wybuchło. Udało nam się jednak odzyskać kontrolę. Zrozumieli, co muszą zrobić i wtedy zadziałało. Wynik tej bitwy jest niesamowity: walczyli i teraz sobie gratulują. »
Zapoznaj się z analizą Grand Prix Abu Zabi przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w numerze 1988 AUTOhebdo, dostępnym dziś wieczorem w wersji cyfrowej, a od środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)