Jest sztuka i maniera. Sztuka polega na tym, jak rozpoznać porażkę z jednym z największych mistrzów w historii piłki nożnej. Formuła 1. Sposobem na to jest przyjęcie godnego zachowania w czasach przeciwności losu. Valtteri Bottas (Mercedes) wolałby nigdy nie doświadczyć takiego Grand Prix Turcji 2020.
Jedyny konkurent, który matematycznie potrafi opóźniać koronację swojego kolegi z drużyny Lewisa Hamiltonaosoba nosząca numer 77 zatonęła na mokrym torze w Istanbul Park. Sześć spinów przezwyciężył ostatnie nadzieje, wykonując występ przypominający pięć piruetów innego wicemistrza, Felipe Massa na Silverstone w 2008 roku. W obu przypadkach wyścig wygrał siedmiokrotny mistrz!
„To był długi bieg, długi dzień, – powiedział Bottas. Pierwsza runda wyraźnie poszła źle. Nie wiem, czy to był Daniel (Ricciardo) lub ktoś inny, kto obrócił się w pierwszym zakręcie, chciałem go ominąć i obróciłem się.
Kilka zakrętów dalej Valtteri Bottas pomylił prędkość z pośpiechem i uderzył nieszczęśnika harpunem Esteban Ocon (Renault), chcąc dogonić prześladowcę Charles Leclerc (Ferrari).
„Po tym samochód nie był już taki sam, miałem trudności z utrzymaniem się na torze. Nie mogłem tego zrobić. Kierownica była przekrzywiona i brakowało kawałka spojlera. To było przetrwanie, to nie było coś dobrego. »
Pokonany, jak zawsze od przybycia do Srebrnych Strzał w 2017 roku, przez Lewis HamiltonValtteri Bottas (14.) pokazał Anglikowi świetną grę fair play. „Był najlepszy z nas w tym roku, średnio przez cały sezon. Całkowicie zasługuje na swój tytuł i to dla niego dobrze, ale postaram się go pokonać w przyszłym roku. » Zastanawiamy się, z jakim planem.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)