Bernie Ecclestone wydaje się coraz bardziej skłonny do słuchania zespołów Formuła 1 obecny na Mistrzostwach Świata. Ten ostatni od wielu miesięcy nawoływał do powrotu Grand Prix do Ameryki Północnej. Mogli wygrać swoją sprawę już w 2010 roku. Główny finansista dyscypliny wskazał na to w wywiadzie dla specjalistycznego magazynu Motorsport aktuell. „ W 2010 roku wrócimy do Kanady. Wiem, że wszyscy w świecie F1 kochają to Grand Prix. »
Stwierdzenie to nie wydaje się jednak zgodne z opinią burmistrza Montrealu, który oświadczył w radiu RDS, że nie osiągnięto porozumienia na przyszły sezon i że Ecclestone w dalszym ciągu nie zmodyfikował swojej nieakceptowalnej oferty. Nie ma jednak mowy o powrocie na tor w Indianapolis w ramach Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Ta ostatnia mogłaby mieć miejsce w Las Vegas lub Nowym Jorku, choć projekty te „ nie są obecnie wykonalne » – kontynuuje w komentarzach podjętych przez AFP.
Następnie, aby znaleźć rozwiązanie po wycofaniu się toru Nurburgring, który nie chce już gościć Grand Prix Niemiec na zmianę z Hockenheim, Ecclestone zaproponował możliwość organizowania Grand Prix na Spa-Francorchamps co dwa lata!
Wreszcie, jeśli organizacja GP w Indiach, jak chciałby dyrektor Force India Vijay Mallya, nie została jeszcze zatwierdzona, być może F1 znajdzie nowy cel dalej na wschód. W związku z tym Ecclestone wymienił Koreę Południową jako możliwy cel podróży.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)