La F1 igrał z ogniem. Prawdopodobnie wkrótce straci dużo. Po ogłoszeniu przez McLarena wycofania się z powodu osoby będącej nosicielem COVID-19 w jego szeregachprzyszłość Grand Prix Australii 2020 jest zapisana liniami przerywanymi.
Przed rozpoczęciem sezonu Ross Brawn, dyrektor sportowy F1, potwierdził, że wyścig nie może liczyć się w mistrzostwach świata bez obecności 10 zespołów.
Teraz, gdy rozeszła się wiadomość o pozytywnym wyniku testu na koronowirusa, sport znalazł się na rozdrożu. Jego pierwsza reakcja jest delikatnie mówiąc nieśmiała. Kilka linijek udostępnionych na Twitterze, bez konkretnego kierunku: „ F1 i FIA prowadzą rozmowy z odpowiednimi władzami na temat dalszych działań. Naszym priorytetem jest zdrowie kibiców, drużyn i całego personelu obecnego na wyścigu ".
Organizator zawodów, firma Australian Grand Prix Corporation (AGPC), wykazała się większą otwartością i ujawniła, że łącznie przebadano 9 osób.
« Zostaliśmy poinformowani przez Głównego Inspektora Sanitarnego Stanu Wiktoria o wynikach badań przesiewowych przeprowadzonych u 8 osób na padoku Formuły 1”, mówi Andrew Westacott, dyrektor generalny AGPC. Z tych 8 testów 7 dało wynik negatywny na obecność Covid-19. Ustalono, że ósma osoba jest nosicielem wirusa. To jest członek stajni McLaren. Zespół natychmiast ogłosił wycofanie się z Grand Prix Australii.
AGPC prowadzi obecnie rozmowy z F1, FIA oraz Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej, aby zobaczyć, co oznaczają wyniki tych testów.
Zbadano i przebadano 9. osobę, czekamy na wyniki. Osoba ta nie jest powiązana z F1, FIA ani żadnym z jej partnerów.
Dalsze informacje zostaną przekazane w odpowiednim czasie ".
Jakakolwiek decyzja inna niż całkowite odwołanie wydarzenia byłaby co najmniej zaskakująca i niezrozumiała.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)