Czy oni też nie kochają Sreca?

System odzyskiwania energii kinetycznej. Miała to być rewolucja techniczna F1 tego sezonu i przynieść więcej zalet niż wad. Jest odwrotnie! La Fota chce jego śmierci.

opublikowany 29/04/2009 à 10:41

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Czy oni też nie kochają Sreca?

Dzięki niemu Fia chciała zrobić F1 dyscyplina sama w sobie, skupiona na przyszłości. Udana operacja?
Nie bardzo. Po pierwsze dlatego, że niewiele wnosi. 60 kW, 80 KM na okrążenie, do wykorzystania według wyboru kierowcy za 6??6 na okrążeniu raz lub więcej razy. A to dlatego, że zużycie paliwa, jakie generuje, jest absurdalne: 0,021 litra na okrążenie, czyli 1,47 litra na dystansie GP. Nie ma się czym martwić w przypadku dyscypliny, która w ciągu roku i w całości spala mniej ropy niż samolot na trasie Paryż-Nowy Jork. Wreszcie, nie wnosi to zbyt wiele do spektaklu, ponieważ ci, którzy ją posiadają, korzystają z niej w tych samych miejscach, w tym samym czasie i w ten sam sposób. (…)

Kim są najczęstsi użytkownicy i kto odnosi największe korzyści?
GP Bahrajnu było dla niego wydarzeniem testowym ze względu na idealny układ: start, długa prosta i pierwszy zakręt wymagający niesamowitego hamowania: od 1 do 312 km/h na 66 m. 133 G opóźnienia wzdłużnego! Oraz inne hamulce tego samego typu, stąd ogromna zdolność odzyskiwania. Tak naprawdę ci, którzy pozbawili się go dobrowolnie lub nie podczas GP Chin, oddali go z powrotem do użytku w Bahrajnie. Jak Ferrari i Renault. Przyjechał tam nawet Kubica, choć ukarany wagą!

Cały artykuł znajdziesz w AUTOhebdo nr 1698

0 Zobacz komentarze)