Charles Leclerc (Ferrari) przez cały Grand Prix Włoch 2019 widział w swoich małych lusterkach tylko szarość, ale Monako wytrzymał szok. Zwycięzca na Monzy, tutaj w zaledwie tydzień podwoił stawkę po Grand Prix Belgii!
Ku wiwatom transalpejskiej publiczności Charles Leclerc rzucił się w ramiona swoich mechaników, a następnie ucałował fanów z podium. „To niesamowite, nie mam słów, aby opisać, co czułem– przyznał z wielkim uśmiechem Canal+.
To przekracza wszystko, o czym kiedykolwiek marzyłem. Wspaniale było widzieć całą prostą wypełnioną ludźmi ubranymi na czerwono. Nadchodzi we właściwym momencie, po pierwszym zwycięstwie, a także po trudnej pierwszej części sezonu. »
To występ, pierwszy w swoim rodzaju od sukcesu Fernando Alonso w 2010 r., va „podnieść morale zespołu na drugą połowę sezonu, co nie będzie łatwe. »
Charles Leclerc wygrał tę imprezę po piekielnej walce z liderem mistrzostw, Lewis Hamilton (Mercedes). „Chciałem dać z siebie wszystko. Oczywiście podjąłem pewne ryzyko.” w szczególności poprzez jednokrotne zepchnięcie mercedesa z toru, a następnie nagłą zmianę trajektorii.
Jednak wściekłość na zwycięstwo była najsilniejsza. „Bardzo chciałem tego zwycięstwa. Wyścig, w którym była tak duża presja, jakiego jeszcze nie doświadczyłem w swojej karierze. Tak czy inaczej, zabiorę puchar do domu i to miłe uczucie! »
Zapoznaj się z pełnym raportem i analizą Grand Prix Włoch, przygotowanym przez naszych specjalnych korespondentów w Monza, w numerze 2233 AUTOtygodniowo, dostępny jutro wieczorem w wersji cyfrowej, a od tej środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)