Czy niektóre zespoły przekroczyły limit budżetowy wynoszący 145 milionów dolarów ustanowiony na rok 2021 (140 w 2022 r., przyp. red.)? Aston Martin et czerwony Byk, żeby ich nie wymieniać, czy są częścią złych uczniów, jak sugerują szepty słyszalne z padoku? Na odpowiedź na te pytania, której początkowo spodziewaliśmy się już w środę, będziemy musieli poczekać jeszcze pięć dni.
FIA rzeczywiście to wyjaśniła „wnioski z analizy sprawozdań finansowych zespołów ds Formuła 1 a późniejsza publikacja zaświadczeń o zgodności z rozporządzeniem finansowym nie nastąpi w najbliższą środę, 5 października”, zapewniając że „Analiza wniosków finansowych to długi i złożony proces, który trwa i który zakończy się, aby umożliwić publikację certyfikatów w poniedziałek 10 października.”
Horner i Red Bull się nie boją
Podczas weekendu w Singapurze Ferrari et Mercedes nie szczędził oskarżycielskich komunikatów pod adresem Red Bulla, nie wymieniając jednak ich nazwisk, argumentując, że ewentualne przekroczenie budżetu byłoby po prostu nie do przyjęcia i że dałoby to zespołowi Milton Keynes przewagę na torze nie bez znaczenia. Mattia Binotto i Toto Wolff odbywał także spotkania na padoku w Singapurze.
Pomimo plotek i tożsamości potencjalnych sprawców, FIA w dalszym ciągu odmawia komentarza. „Jak już wcześniej stwierdzono, pojawiły się znaczące i bezpodstawne spekulacje i przypuszczenia w tej sprawie, a FIA powtarza, że dopóki nie zostanie ona sfinalizowana, nie zostaną przekazane żadne dalsze informacje”.
Kiedy poznamy kontekst zakończenia poprzedniego sezonu w Abu Zabi i niewielką końcową różnicę punktów pomiędzy nimi Max Verstappen et Lewis Hamilton, wmawiamy sobie, że jest to historia, która może trzymać nas w napięciu do końca sezonu... Christian Horner, autor zjadliwej odpowiedzi skierowanej do swoich dwóch kolegów, zapewnił go o swoim całkowitym zaufaniu do faktu, że Red Bull mieści się w granicach limitu.
Przypominamy, że ewentualne sankcje w przypadku przekroczenia pułapu pozostają niejasne. FIA uważała, aby nie określić stałych kar, aby uniemożliwić najbogatszym zespołom uznanie, że w ich interesie jest przyjęcie sankcji w celu dalszego wydawania większych wydatków. Tak więc, w zależności od stopnia dwulicowości danego zespołu, skala może wahać się od prostej nagany po dyskwalifikację z mistrzostw. Do zobaczenia w poniedziałek… najwcześniej.
CZYTAJ TAKŻE > Christian Horner w biały dzień pokazuje swoją złość na Ferrari i Mercedesa
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)