Powrót do Europy jest tradycyjnie szansą dla zespołów F1 przynieść pierwszą poważną salwę rozwoju do ich jednomiejscowy po pierwszym Grand Prix sezonu.
Na torze w Barcelonie formacje będą również mogły mieć pewne porównanie z danymi zebranymi podczas zimowych sesji testowych.
„Powrót do Barcelony będzie okazją do sprawdzenia, jak bardzo poprawiliśmy samochód od czasu zimowych testów. wyjaśnione Esteban Ocon, kierowca Force India. To tor, który pokazuje Twoje mocne i słabe strony, bo nie ma gdzie się ukryć. Wszystko zależy od wydajności aerodynamicznej i pewności siebie. »
„To będzie pierwszy duży test w 2017 roku, precyzyjny ze swojej strony Romain Grosjean. To, jak minie rok, będzie zależeć przede wszystkim od aktualizacji i osiągów wprowadzonych do samochodu.
Myślę, że samochód, który zdobył pole position w Melbourne, jeśli pod koniec roku pojedzie do Abu Zabi, nie jestem nawet pewien, czy dotrze do Q2. Wydarzenia w tym roku będą istotne. »
Koniec z degradacją opon Pirelli
Pomiędzy zimowymi przejazdami a wiosenną imprezą zwiększone osiągi jednomiejscowych bolidów w połączeniu z potencjalnie niższymi temperaturami powinny nałożyć dodatkowe ograniczenia na opony Pirelli.
„Rozwój aerodynamiczny samochodów jednomiejscowych, a także najnowsze ulepszenia, które wprowadzono w nich dla Hiszpanii, spowodują pewien wzrost osiągów, ale poziom degradacji będzie przebiegał zgodnie z tą samą tendencją, jeśli porównamy z testami zimowymi . » rozpoznaje Mario Isolę, szefa Pirelli Racing.
W oczekiwaniu na to włoski producent zdecydował się wprowadzić do gamy F1 trzy najtwardsze mieszanki, a mianowicie opony twarde, które zadebiutują w 2017 roku, opony średnie i miękkie.
Wybór, który jednak pozostawia pewne obawy niektórym pilotom, np Niedawno wyraził to Daniel Ricciardo.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)