Lewis Hamilton: „Dobry znak przed dwiema ostatnimi rundami”

Zwycięzca drugiego Grand Prix z rzędu po sukcesie w Brazylii w ostatni weekend, Brytyjczyk odebrał Maxowi Verstappenowi sześć cennych punktów i pozostało mu tylko osiem przed dwiema ostatnimi rundami w Jeddah (5 grudnia) i Abu Zabi (12 grudnia).

opublikowany 21/11/2021 à 17:07

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Lewis Hamilton: „Dobry znak przed dwiema ostatnimi rundami”

Na twarzy malowała się radość Lewis Hamilton, promienna i wyraźnie szczęśliwa twarz, ale jeszcze bez wylewu. Brytyjczyk o tym wie, to właśnie w Dżuddzie (5 grudnia) i Abu Zabi (12 grudnia) rozegrane zostaną mistrzostwa. Zwycięstwo w Katarze to tylko krok w jego powrocie, który ma pozwolić mu się wyprzeć Max Verstappen z czołówki mistrzostw.

Zapytany po wyścigu przez Jensona Buttona, siedmiokrotny mistrz świata był już przewidywany na dwie rundy zaplanowane na grudzień. „Jestem bardzo zadowolony ze zdobytych dzisiaj punktów– zwierzył się. Mamy za sobą piekielny rok. Zwycięstwo w dwóch wyścigach z rzędu to wspaniałe uczucie i dobrze wróży przed dwiema ostatnimi rundami sezonu. Czuję się dobrze, samochód jest świetny i czuję się sprawniejszy niż kiedykolwiek. Nie mogę się doczekać dwóch ostatnich rund”– wypalił z apetytem, ​​który łatwo mogliśmy odgadnąć. 

Ponad osiem punktów różnicy do Verstappena

Po swoich zwyczajowych podziękowaniach dla publiczności obecnej na trybunach toru Losail Lewis Hamilton był bardzo zdezorientowany analizując wyścig. „Nie mogę się doczekać powtórki tego wyścigu, aby zobaczyć, co wydarzyło się za mną. – powiedział złośliwie. Z przodu byłem raczej sam. Oczywiście uwielbiam wyścigi, w których toczy się ciężka walka, ale dzisiaj potrzebowaliśmy punktów. 

Dzięki drugiemu miejscu i punktowi za najszybsze okrążenie w wyścigu Max Verstappen pozostaje osiem punktów przewagi nad Lewisem Hamiltonem na szczycie mistrzostw. Dobry wynik Holendra, któremu nakazano start z 7. pozycji po otrzymaniu kary pięciu miejsc na starcie. Zapowiada się intensywna walka między dwoma mężczyznami w Dżuddzie (5 grudnia) za dwa tygodnie. 

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

0 Zobacz komentarze)