Miało to być Grand Prix powrotu Lewis Hamilton na czele. Po stworzeniu podstaw pod potencjalny sukces, zdobywając pole position w kwalifikacjach, Brytyjczyk zobaczył, jak jego kolega z drużyny Nico Rosberg objął prowadzenie w pierwszym zakręcie, gdy w Barcelonie zgasły światła.
Jednak zły wybór trybu pracy silnika przez Rosberga pozwolił Hamiltonowi zbliżyć się do wyjścia z trzeciego zakrętu na katalońskim układzie. Mistrz Świata wierzy wtedy, że osiągnął to, co musiał.
„Bardzo szybko dogoniłem Nico i zdecydowałem się zająć miejsce po prawej stronie, – komentuje Brytyjczyk. Miałem obok niego część samochodu, ale byłem zmuszony jechać po trawie. Było miejsce, a jeśli jesteś kierowcą wyścigowym, starasz się zająć miejsce. Widzieliśmy, co stało się później (zobacz wideo). "
Nie został ukarany, podobnie jak jego kolega z drużyny, przez komisarzy wyściguHamilton pozostał bardzo rozczarowany, a kolejna szansa na odzyskanie zwycięstwa przepadła. „Jestem rozczarowany zespołem. Straciliśmy dziś 43 punkty. Kiedy wjechałem w żwirową pułapkę, jedyne, o czym mogłem myśleć, to to, jak bardzo byłem zły na zespół. Razem pójdziemy do przodu i wrócimy silniejsi do Monako. »
Raport i analizę Grand Prix Hiszpanii, sporządzoną przez naszych specjalnych korespondentów w Barcelonie, znajdziesz w numerze 2063 AUTOhebdo, dostępnym od jutrzejszego wieczoru od 22:XNUMX w wersji cyfrowej, a od tej środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)