Lotus nie widział przybycia do Belgii

Kiedy pastor Maldonado wypadł z wyścigu, niewielkie nadzieje Lotus pokładał w Francuzie Romainie Grosjeanie, który z kolei wycofał się w dalszej części wyścigu.

opublikowany 24/08/2014 à 17:27

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Lotus nie widział przybycia do Belgii

Po wyjściu Pastora Maldonado z testów klan Lotus dążył do bezproblemowego wyścigu w Spa w Belgii, zwłaszcza że tempo E22 wydawało się zachęcające. Ale Wenezuelczyk był zmuszony zatrzymać się na samym początku Grand Prix, kiedy Romain Grosjean, po chaotycznym początku, zatrzymało się przed końcem imprezy. Francuz chciał jednak podkreślić pozytywne strony.

„Na początku przy wyjściu ze Źródła zostałem uderzony przez Julesa Bianchi, który odwrócił się ode mnie i uszkodził moje przednie skrzydło, wskazuje Francuz. Nagle straciłem wydajność aerodynamiczną. Pod koniec wyścigu skrzydło było zbyt uszkodzone i woleliśmy się poddać. To nasza trzecia wypłata z rzędu i jest dość denerwująca. Mimo to jest kilka pozytywów, które można wyciągnąć. Nasze tempo na średnich było zbliżone Toro Rosso. Nie mogę wypowiedzieć się na temat miękkich opon, ponieważ mieliśmy uszkodzenie przedniego skrzydła. Wyścig ujawnił także pewne pozytywne punkty po stronie silnika. Mam nadzieję na krok naprzód w Singapurze, ponieważ nie możemy tego ukrywać, na Monzy będzie ciężko. »

Stajnia zEnstone ogłosił, że był to problem z układem wydechowym, który prawdopodobnie zmusił pastora Maldonado do wycofania się na początku wyścigu.

Zapraszamy do zapoznania się z raportem i analizą Grand Prix Belgii sporządzoną przez naszych specjalnych korespondentów w Spa, w numerze 1975 AUTOhebdo, dostępnym od jutrzejszego wieczoru w wersji cyfrowej oraz od środy w kioskach.

0 Zobacz komentarze)