Lowe i specyficzne wyzwanie dla kierowców w Meksyku

Dyrektor wykonawczy Mercedes AMG F1 odpowiedzialny za technikę przypomina specyfikę toru Hermanos Rodriguez w Meksyku, a w szczególności wpływ wysokości na jazdę.

opublikowany 26/10/2016 à 08:53

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Lowe i specyficzne wyzwanie dla kierowców w Meksyku

Popularny sukces powrotu do kalendarza mistrzostw świata w 2015 roku, Grand Prix Meksyku Edycja 2016 może już okazać się decydująca w przyznaniu tytułu mistrza świata.

Zwycięstwo Nico Rosberga połączone z odejściem ostatniego rywala i kolegi z drużyny Lewis Hamilton automatycznie przekazałby koronę niemieckiemu kierowcy, który ma 26-punktową przewagę jadąc do stolicy Meksyku w ten weekend.

Położona na wysokości 2250 m trasa Hermanos Rodriguez stanowi również prawdziwe wyzwanie dla kierowców i jednomiejscowych osób. Przy obniżonym ciśnieniu atmosferycznym docisk aerodynamiczny jest szczególnie zmniejszony, gdy na gumy Pirelli jest duże zapotrzebowanie.

„Powoduje to zmniejszenie sił aerodynamicznych, zarówno docisku, jak i oporu, podczas gdy turbo/hybrydowa jednostka napędowa jest nadal w stanie zapewnić normalny poziom mocy, komentuje Paddy Lowe, odpowiedzialny za technikę w drużynie trzykrotnego mistrza świata.

Konsekwencją jest to ten tor jest trudny dla opon, ponieważ poziom przyczepności jest bardzo niski i trudny dla hamulców ze względu na duże prędkości w połączeniu z niskim poziomem chłodzenia i oporu. »

Piloci muszą zatem jeszcze bardziej niż zwykle uważać na swoje wierzchowce i ostrożnie sterować. „W weekend jest wiele rzeczy do załatwienia, aby po prostu utrzymać oba samochody w „dobrym zdrowiu”, kontynuuje Lowe.

Jednocześnie jest to trudne dla pilotów, ponieważ działają z poziomem wsparcia równoważnym Monzy na znacznie bardziej krętym obwodzie. Może to przyprawić ich o „bóle głowy” za kierownicą, ale istnieje potencjał na wspaniały wyścig. »

0 Zobacz komentarze)