Po ogłoszeniu Michael Schumacher, który ostatecznie wycofał się z GP Europy, Luca Badoer tak naprawdę nie wiedział już, czy powinien się cieszyć, czy rozczarować. Rozczarowany, że jego przyjaciel Michael zrezygnował z pomysłu powrotu na tor, ale zadowolony z zaufania, jakim obdarzył go pracodawca. „Odkąd byłem mały, zawsze chciałem biegać Ferrari. To marzenie się spełni” – rozpoznaje Luca. „Ale szkoda Michaela, ponieważ wiem, jak bardzo chciał wrócić. Mówię o tym jako przyjaciel i zwolennik. Dużo rozmawialiśmy przez ostatnie kilka dni, a w zeszłym tygodniu pojechaliśmy na gokarty do Lonato. Bardzo uważnie śledziłem jego przygotowania. Zadzwonił do mnie w poniedziałek wieczorem, kilka minut po Stefano Domenicali. Wiem, że zawsze będzie mi służył radą i będzie mnie wspierał. »
Pomimo zakazu prywatnych testów, F60 nie jest całkowicie nieznany testerowi Scuderii. Choć nie miał okazji przejechać tysięcy kilometrów za kierownicą, to jednak trochę o tym wie. Na poziomie fizycznym Włoch również się nie martwi: „W tym roku przepisy znacznie ograniczyły przebieg kierowców testowych. Ale podobnie jak w poprzednich latach przygotowałem się na to, aby być gotowym na reakcję w przypadku szczególnej sytuacji. Po wypadku Felipe jeszcze bardziej zintensyfikowałem swój program i jestem pewien, że po tej stronie wszystko będzie dobrze. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)