Pomimo postępu „błędem byłoby stwierdzenie, że morświny zniknęły” w firmie Mercedes

Niemiecki zespół poczynił ogromne postępy w Barcelonie i wierzy, że opanował morświny swojego W13. W Mercedesie zaleca się jednak ostrożność, która czeka na potwierdzenie podczas kolejnych wyścigów.

opublikowany 25/05/2022 à 16:41

Doriana Grangiera

0 Zobacz komentarze)

Pomimo postępu „błędem byłoby stwierdzenie, że morświny zniknęły” w firmie Mercedes

W Mercedes, mogliśmy wywołać uśmiech po niedzielnym Grand Prix Hiszpanii. Sprawując się dobrze przez cały weekend, W13 wykazało prawdziwy postęp, szczególnie jeśli chodzi o zjawisko odbicia przy dużej prędkości. Powtarzający się problem na każdym torze od początku sezonu. Na torze w Katalonii morświny były znacznie bardziej dyskretne.

Dyrektor ds. strategii Mercedesa, James Volwes, jest zachwycony rozwiązaniami i wynikami na torze. „ Mieliśmy jeden wyścig z sześciu, w którym samochód spisał się dobrze. Choć raz był to naprawdę konkurencyjny samochód. Mogliśmy go dostroić, pobawić się ustawieniami i reagował tak, jak chcieliśmy. Nie można tego samego powiedzieć o samochodzie, który mieliśmy w pierwszych pięciu wyścigach sezonu. »

Więc morświny należą już do przeszłości w Mercedesie? Chociaż W13 wydawał się wygodny na torze w Barcelonie, wśród Srebrnych Strzał panuje ostrożność. „Musimy złagodzić nasze oczekiwania. Nie wydarzyło się to tylko na tym torze i jest to tor, który od wielu lat odnosi sukcesy dla naszych samochodów. Musimy jeszcze wiele zrozumieć i się nauczyć. Myślę, że błędem byłoby stwierdzenie, że problem morświnów zniknął.

Wymazany, ale nie wymazany, morświn Mercedesa był nadal lekko widoczny w Hiszpanii. Tam jednomiejscowy Szary był szczególnie niestabilny w turach 3 i 9. Gwałtowne zakręty, które „budzą” zjawisko odbicia. Jednak według Jamesa Volwesa taka sytuacja może się powtórzyć w przyszłych wyścigach. „Zawsze widać to u naszych konkurentów. Jestem pewien, że zjawisko to powróci, gdy będziemy kontynuować jego rozumienie (…). » 

Samochód do „walki o mistrzostwo”

Wielki postęp Mercedesa w Miami, a następnie w Barcelonie rozpalił na nowo płomień w niemieckim zespole. Według Jamesa Volwesa to wystarczy, aby zobaczyć przyszłość nieco jaśniej w obliczu dalszego rozwoju sytuacji. „Mogę powiedzieć, że zdecydowanie zrobiliśmy krok do przodu. Przełom w rozumieniu i wdrażaniu tego, co wyznaczamy. Możemy na tym budować, czego nie można powiedzieć o pierwszych pięciu wyścigach samochodem, który mieliśmy wcześniej. »

Jeśli Mercedes dobrze spisał się w Barcelonie, zdobywając podium dla George'a Russella i 5. miejsce dla Lewis Hamilton, konieczne będzie potwierdzenie na kolejnych wyścigach. Powrót na czołówkę jest coraz bliżej, ale nie jest to jeszcze pewne. „Od teraz będziemy działać dalej, ale będzie to długi proces i nie stanie się to z dnia na dzień. Przed nami kilka ciasnych torów, a Monako i Baku stawiają przed sobą własne wyzwania. Różnica jest taka, że ​​teraz mamy samochód zbliżony do najlepszych i taki, dzięki któremu możemy walczyć o mistrzostwo.” – precyzuje dyrektor ds. strategii Mercedesa.

W Monako, bardzo krętym torze miejskim, morświny nie powinny mieć wpływu na Mercedesa. Prawdziwe pytanie będzie dotyczyć Grand Prix Azerbejdżanu, z długimi prostymi i szybkimi zakrętami w drugiej części toru. Czy W13 będzie wtedy równie wydajny? Odpowiedź w następnych Grand Prix…

CZYTAJ TAKŻE > Według Toto Wolffa „Hamilton mógłby zagrać o zwycięstwo” bez kontaktu z Magnussenem

Doriana Grangiera

Młody dziennikarz tęskniący za sportem motorowym z przeszłości. Wychowany na wyczynach Sébastiena Loeba i Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz