Manor Marussia robi wszystko, co możliwe, aby prowadzić

Dwa samochody zespołu Manor Marussia pozostały w garażach podczas pierwszych dwóch bezpłatnych sesji treningowych w Australii.

opublikowany 13/03/2015 à 12:17

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Manor Marussia robi wszystko, co możliwe, aby prowadzić

Dwór Marussia nadal nie zmaterializował swoich niesamowitych wysiłków, aby pojawić się w ten weekend na padoku podczas Grand Prix Australii w Melbourne. Po ciężkiej pracy nad przygotowaniem jednomiejscowych pojazdów spełniających obowiązujące przepisy, mężczyźni z Graeme'a Lowdona musi stawić czoła licznym problemom, z których część ma podłoże programowe.

« To nie tylko problem z oprogramowaniem, jest ich wiele,
– wyjaśnia ten ostatni na konferencji prasowej. Żadne z nich nie jest tak naprawdę wielką niespodzianką, biorąc pod uwagę, ile czasu zajęło sprowadzenie zespołu tutaj w bardzo, bardzo krótkim czasie. Powiedziałbym więc, że problemy, którymi się obecnie zajmujemy, nie są niczym niezwykłym w kontekście tego, co robimy, czyli instalowania i wyłączania infrastruktury w samochodach, aby mogły się ścigać. Dokładamy wszelkich starań, zajmujemy się każdym problemem i staramy się go rozwiązać tak szybko, jak to możliwe. Jesteśmy w pełni zadowoleni z tego, co mamy. Wiem, że było i nie wiem skąd to wszystko się wzięło, wiele spekulacji, czy chodzi o oprogramowanie Ferrari albo nie. Mamy wiele spraw, które musimy uporządkować. »

Komentarze natychmiast potwierdził szef zespołu Scuderia Ferrari. „Musieli działać szybko, bardzo późno otrzymali licencję na udział w mistrzostwach, dlatego współpracujemy, aby upewnić się, że będą mogli jeździć tak szybko, jak to możliwe. Jak powiedział Graeme, nie jest to tylko problem oprogramowania. Z silnikiem, nawet zeszłorocznym, jego ustawienie jest dość skomplikowane. Nie jest to łatwe zadanie. Mamy listę rzeczy do zrobienia, ale posuwamy się do przodu na tej liście i naprawdę mocno naciskamy. »

Graeme Lowdon również wyjaśnił, że tak nie jest Nie mogę powiedzieć, że oba samochody Willa Stevensa i Roberto Merhiego będą jutro w akcji, " Zapewniam, że jesteśmy w pełni zaangażowani. » – podsumowuje dyrektor sportowy.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz