Mario Andretti powraca! Nie, mistrz świata z 1978 roku nie odejdzie z emerytury w wieku 82 lat, ale nadal będzie zakładał kombinezon i kask. Obecny w Miami w ostatni weekend na marginesie 5e Grand Prix sezonu Amerykanin, który szczególnie skorzystał z okazji do dyskusji możliwe przybycie zespołu rodzinnego do F1 w 2024 roku, udało się osiągnąć porozumienie z Zakiem Brownem, dyrektorem generalnym firmy McLaren, z myślą o powrocie na asfalt.
Menedżer zespołu Woking rzeczywiście potwierdził, że zaoferuje Mario Andrettiemu możliwość powrotu za kierownicę bolidu Formuła 1. W wieku 82 lat mężczyzna, który bronił barw Lotosu, Ferrari lub Alfa Romeo w przeszłości będzie mógł wsiąść do starego McLarena, o czym poinformował Zak Brown na Twitterze. „ Uzgodniliśmy z Mario, że zaznaczy jedno pole na jego liście życzeń: będzie jeździł starym McLarenem. "
Zaszczycony, że mogę stać pomiędzy @mariosz_maryna i @emmofittipaldi na starcie w Miami. Dwoje mistrzów świata i legend naszego sportu.
Zawarłem umowę z Mario, aby zaznaczyć coś na swojej liście życzeń – będzie jeździł poprzednim @McLarenF1 samochód wyścigowy na tegorocznym GP USA w Austin 👊 pic.twitter.com/FWzEzNzmvE
— Zak Brown (@ZBrownCEO) 10 maja 2022 r.
Porozumienie między obydwoma rodakami ma nawet datę. Odbędzie się ono podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Austin w dniach 21–23 października.
Zak Brown nie jest nowy w tego typu umowach. W zeszłym roku obiecał to już dyrektor generalny McLarena Daniel Ricciardo że jeśli wygra, będzie mógł poprowadzić Chevroleta Monte Carlo Dale’a Earnhardta. Coś obiecanego, coś należnego. Australijczyk, zwycięzca Grand Prix Włoch, zasiadł za kierownicą maszyny swojego idola w Austin.
Zobacz ten post na Instagramie
CZYTAJ TAKŻE > Ale kto się boi Andrettiego w F1?
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)