Marko ocenia ewolucję Verstappena od czasu jego debiutu

Helmut Marko nie omieszkał pochwalić postępów, jakie poczynił jego protegowany Max Verstappen od czasu jego debiutu w Formule 1 7 lat temu.

opublikowany 29/04/2022 à 18:18

Gonzalo Forbes

0 Zobacz komentarze)

Marko ocenia ewolucję Verstappena od czasu jego debiutu

Max Verstappen i Helmut Mark podczas koronacji Holendra w 2021 roku. ©DPPI/F. Dobry

Przyzwyczajony do odkrywania młodych talentów czerwony Byk en Formuła 1, Helmut Marko nie mylił się Max Verstappen. Holender szybko zintegrował się z zespołem juniorów i w 1 roku awansował do F2015 w siostrzanym zespole Toro Rosso (obecnie przemianowany na AlphaTauri), gdy miał zaledwie 17 lat.

Od tego czasu Batawczyk kontynuuje postępy, awansując do Red Bulla z 4e Grand Prix (Hiszpania) w 2016 r. przed pierwszym tytułem mistrza świata w 2021 r., na zakończenie sezonu pełnego zwrotów akcji i zaciętego pojedynku z Lewis Hamilton. Jednak aby to osiągnąć, droga była długa dla Maxa Verstappena, który musiał pracować szczególnie na poziomie osobistym.

Często wyróżniany przez niektórych kolegów za manewry na torze i zdolny do wybuchów złości, protegowany klanu Red Bull starał się pracować nad swoim podejściem i wizerunkiem. Wysiłki, które przyniosły owoce i dziś są chwalone wewnętrznie.

« Mając 24 lata, wykazuje już dużą dojrzałość, choć nie jest to oczywiste., rozpoznaje Helmuta Marko na łamach Czerwonego Biuletynu. Wcześniej tracił panowanie nad sobą przy najmniejszym problemie technicznym na treningu. Dziś pozostaje niewzruszony. Wspierał drużynę nawet wtedy, gdy wiedzieliśmy, że tytuł jest poza zasięgiem.

Jednak podobnie jak innych mistrzów, charakteryzuje go całkowita koncentracja, którą czasami można pomylić z brakiem namysłu. Mówi jednak do siebie tylko jedno: „Chcę wygrać i robię wszystko, aby to osiągnąć”. »

CZYTAJ TAKŻE > Verstappen: „Myślę, że naprawdę zasłużyłem na ten tytuł”

Gonzalo Forbes

Odpowiedzialny za formuły promocji (F2, F3, FRECA, F4...). Niesiony dzięki łasce Franco Colapinto.

0 Zobacz komentarze)