Mattia Binotto: „Nie poddajemy się”

Mattia Binotto, szef Ferrari Sports Management, uważa, że ​​Scuderia ma broń, aby wrócić na mecz z Mercedesem, pomimo bardziej niż skomplikowanego początku sezonu.

opublikowany 03/05/2019 à 09:04

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Mattia Binotto: „Nie poddajemy się”

Czy sytuacja po czterech Grand Prix jest niepokojąca?

 

Rozegrano cztery wyścigi, cztery zwycięstwa Mercedes i zero dla Ferrari, to mało powiedziane, że są bardzo mocne. Różnica nie jest jednak tak znacząca, jak mogłyby sugerować te wyniki, które nie odzwierciedlają rzeczywistego poziomu osiągów naszego samochodu.

W sobotę (w Baku) mieliśmy potencjał, aby zdobyć pole position z Charlesem. Jeśli masz samochód wystarczająco wydajny, aby to osiągnąć, masz ogólnie dobry samochód.

W wyścigu nie byliśmy tak szybcy jak Mercedes, ale nie ukończyliśmy też na 30. miejscu. Nasze tempo było zbliżone. Mamy nad czym pracować, ale nie poddajemy się.

Jak wyjaśnisz erozję swojego potencjału pomiędzy piątkiem a niedzielą?

Po prostu nie powinieneś polegać na piątkowych treningach, ponieważ wszyscy uczestniczymy w różnych programach. Pewne jest to, że mieliśmy dobry samochód na kwalifikacje i potencjalnie mogliśmy zdobyć pole position.

Wyścig to inna sprawa, w zależności od tego, czy zaczynasz z pierwszego rzędu, czy z tyłu. Musisz inaczej zarządzać swoim tempem i oponami. Na nasze tempo miała wpływ nasza pozycja na starcie.

Czy Grand Prix Barcelony będzie ostatecznym sprawdzianem twojej prawdziwej formy?

Mercedes jest bardzo mocny i nadal będzie mocny w Hiszpanii. Najważniejsze to skupić się na sobie. Musimy interesować się naszymi słabościami, aby je rozwiązać, nie patrząc na to, co dzieje się gdzie indziej. W ten weekend stanęliśmy przed różnymi sytuacjami i opuszczamy Baku z dużą ilością danych. Wrócimy silniejsi.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz