Odpowiedzialny za przeprowadzenie wywiadów z pierwszą trójką po wyścigu, Johnny Herbert właśnie zakończył Max Verstappen, zwycięzca już po raz 12. w sezonie, kiedy w zamieszaniu zmuszony był przypomnieć sobie Holendra. Ledwo zdążył mu podziękować, gdy został poinformowany o nałożonej karze Charles Leclerc za ominięcie ostatniej szykany. Pięć sekund, które sprawiły, że spadł z 2. na 3. miejsce i pozwoliło kierowcy czerwony Byk być świętym. „ Maks, proszę wróć… », krzyczy Brytyjczyk. Z niedowierzaniem mężczyzna zawraca i ponownie bierze mikrofon. „ Jesteś mistrzem świata! », kontynuuje Johnny. „ To trochę niespodzianka, improwizuje Maks. To oczywiście ogromna radość, że dzieje się to tutaj, w Suzuce, na ziemi Hondy! » Mówi jak automat, jego spojrzenie jest trochę puste. Mówi, ale nie słyszy, co mówi. Właściwie to w to nie wierzy. Kilka minut później w pomieszczeniu, w którym kierowcy łapią oddech przed wejściem na podium, zadaje pytanie konferansjerowi: „ C’est vra
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
1 Uwagi)
Aby napisać komentarz
GOŚCIE LIONEL LOEW
11 o 10:2022
Absolutnie nie zgadzam się z tym powtórzeniem Masiego i twierdzeniem, że tytuł został mu podany na tacy. O tym ostatnim nie zadecydowano w ciągu jednego okrążenia, a Max także musiał wyprzedzić Lewisa na jednym okrążeniu, podczas gdy Alonso pozostawał na przykład 50 okrążeń za biednym Petrowem.