McLaren była jedną z nieprzyjemnych niespodzianek podczas Grand Prix Australii, ponieważ zespół Woking miał trudności ze zmieniającymi się warunkami w Melbourne. Po zdobyciu zaledwie dwóch punktów dzięki dziewiątemu miejscu Jensona Buttona spekulowano, że brytyjski zespół może powrócić do swojego starego modelu, który startował w sezonie 2012. Jednak dyrektor sportowy Sam Michael zapewnia, że jego zespół tego nie zrobi, nie rozważa tej opcji i koncentruje wszystkie swoje wysiłki na rozwoju MP4-28. „Cała nasza energia skupia się na 28A, to właśnie on reprezentuje nasze największe szanse w tym sezonie. Badamy wydajność, nie zaniedbując żadnego parametru. Mamy pomysł, na czym musimy się skupić, ale musimy uważnie obserwować wszystkie obszary, dopóki nie osiągniemy najlepszego poziomu. Mamy dwie linie rozwojowe: pierwsza jest normalna, a druga eksperymentalna na piątkowe testy. »
Ponieważ Grand Prix Malezji nie zapewnia zespołom chwili odpoczynku, McLaren nie spodziewa się wstrząsów w hierarchii na Sepang i bez przekonania daje do zrozumienia, że brytyjski zespół może przeżyć kolejny trudny weekend. W zeszłym roku wyróżniła się jednak podium zdobytym przez Lewis Hamilton podczas gdy jego nowy rekrut Sergio Pérez zrobił niespodziankę, zajmując drugie miejsce z Sauberem po długim grożeniu zwycięzcy Fernando Alonso. „Korzystamy już z wiedzy zdobytej w Melbourne podczas rywalizacji w tym wyścigu”., podkreśla Sam Michael. „Wyraźnie lepiej rozumiemy jednomiejscowy i co pozwala nam lepiej zarządzać weekendem. Myślę nawet, że lepiej poradzilibyśmy sobie ponownie, rywalizując w Melbourne, ponieważ mamy więcej danych. (Obwód Sepang) jest jednak zupełnie inny. Nie wiem, jak tam dotrzemy, ale nie sądzę, aby kolejność uległa istotnej zmianie. Powinniśmy mieć hierarchię podobną do tej obserwowanej w Melbourne i podczas zimowych testów. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)