Mercedes F1 nadal martwi się o GP Monako

Mercedes AMG F1 ma nadzieję wystartować z przodu podczas Grand Prix Monako. Zespół Brackley uważa jednak, że zarządzanie oponami jest obecnie zbyt niedoskonałe, aby mieć nadzieję na utrzymanie przewagi.

opublikowany 17/05/2013 à 18:02

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Mercedes F1 nadal martwi się o GP Monako

Nico Rosberga i Lewis Hamilton mieli nadzieję na osiągnięcie dobrego wyniku startując z pierwszego rzędu stawki przed Grand Prix Hiszpanii. Jednak nadmierna degradacja opon Pirelli zmusiła kierowców Mercedes zwolnić i ograniczyć się do czterech przystanków. Zawodnicy W04 osiągają dobre wyniki na szybkim okrążeniu, co powinno pozwolić im dążyć do zdobycia pierwszych miejsc na starcie GP Monako, ale niemiecki zespół obawia się, że ten sam problem będzie miał na ulicach Księstwa, nawet jeśli tor nie będzie zbyt szorstki dla kierowców. gumki. „W tej chwili mamy dobry samochód w kwalifikacjach, co pomoże nam w Monako, gdzie kwalifikacje będą najważniejsze w sezonie” – komentuje Nico Rosberg, który w zeszłym roku zajął drugie miejsce w Monte Carlo. „To mogłoby nam pomóc, ale jest tak wiele niewiadomych, zwłaszcza jeśli chodzi o opony, że będziemy musieli poczekać i zobaczyć. »

Toto Wolff, nowy dyrektor wykonawczy Mercedes AMG F1, uderza pięścią w stół i nie chce czekać, aż Pirelli wprowadzi te zmiany, aby jego zespół rozwiązał istotny problem nadmiernej degradacji opon Srebrnych Strzał. „Dla każdego w zespole jest jasne, że mamy jednomiejscowy konkurencyjny, z którego potencjału nie będziemy mogli wykorzystać w niedzielne popołudnie. Choć wyprzedzanie w Monako jest trudne, nie możemy zadowolić się degradacją opon. Aby mieć nadzieję na dobry wynik, będziemy musieli spisać się znacznie lepiej niż to, co osiągnęliśmy w Barcelonie. W ostatnich trzech wyścigach zdobyliśmy punkty tylko jednym samochodem. Musimy szybko osiągnąć postęp w tym obszarze, zaczynając od przyszłego weekendu w Monte-Carlo. »

0 Zobacz komentarze)