Opłakany stan jednomiejscowy de Mick Schumacher po wypadku powiedział wiele o brutalności katastrofy zarejestrowanej przez niemieckiego pilota. W sobotę, próbując zakwalifikować się do Q3, syn Michael Schumacher stracił tył samochodu i gwałtownie uderzył w ścianę. Uderzenie było niezwykle gwałtowne. Natychmiast uratowany przez sędziów, na szczęście udało mu się wydostać z samochodu, ale nie uniknął transportu powietrznego do szpitala na badania, które na szczęście nic nie wykazały.
Obecny w strefie mieszanej w tę niedzielę o godzinie 16:XNUMX Niemiec chciał uspokoić o swoim stanie. „Na szczęście bezpieczeństwo w tych samochodach jest obecnie bardzo wysokie, co pozwoliło mi wyjść bez szwanku. Kiedy poczułem, że tracę tył, przygotowałem się na szok, wiedziałem, że nadejdzie. Przed przeprowadzką, w samochodzie, chciałem się upewnić, że wszystko jest w porządku. To był duży szok, tak. Z tego co słyszałem jechałem około 270 km/h kiedy uderzyłem w ścianę. Myślę, że w samochodzie drogowym poszłoby źle.”
«Po wypadku byłem sfrustrowany»
Poproszony o wyrażenie swojej opinii na temat trasy i jej niebezpieczeństwa, protegowany Ferrari potwierdził, że zmiany mogą być mile widziane. „Nie do mnie należy ocena, czy trasa jest bezpieczna, czy nie. Decyzja należy do urzędników i osób odpowiedzialnych za tę decyzję, ale sądzę, że w pewnym momencie będziemy musieli rozważyć kwestię „tak”.
CZYTAJ TAKŻE > Schumacher nie weźmie udziału w Grand Prix Arabii Saudyjskiej
Mistrz Formuła 2 wydawał się szczególnie zawiedziony, że nie będzie mógł pojechać w tę niedzielę, Haas zdecydowałem się wystawić tylko samochód Kevin Magnussen. „Byłbym gotowy zacząć dzisiaj, ale musimy zarządzać naszymi elementami najlepiej, jak potrafimy. To dopiero drugi wyścig, więc o tej porze roku nie ma pod dostatkiem części zamiennych. W głębi duszy wyobrażałem sobie, że będzie trudno jeździć, ale wciąż miałem na to nadzieję. zwierzył się Mick Schumacher.
Kierowca Haasa również przypomniał sobie, co przyszło mu do głowy w momencie wypadku i potwierdził, że nie stracił przytomności. „Byłem na 100%. Po wypadku byłem sfrustrowany i zirytowany tym, co się stało. Myślałem głównie o tym, jak mogłem tego uniknąć lub jak mogłem postąpić inaczej”.. Niemiec za dwa tygodnie wróci do samochodu w Melbourne na trzecie Grand Prix sezonu.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)