Nazwa Schumacher powraca Formuła 1. Dziewięć lat po tym, jak jego ojciec Michael przeszedł na emeryturę i ostatecznie przeszedł na emeryturę, Mick zadebiutuje w najwyższej kategorii. W tę środę, potwierdzono, że jest stałym kierowcą Haasa przynajmniej przez dwa kolejne sezony.
« Bardzo się cieszę, że zostało to potwierdzone, uśmiechnął się obecny przywódca F2. To spełnienie marzeń. Marzenie, za którym gonię od trzeciego roku życia. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia pracy z zespołem ".
Bardzo wyczekiwany, częściowo ze względu na nazwisko, jakie nosi, a także ze względu na jego ostatnie występy, Mick Schumacher nie pozwala, aby presja go przygnębiała. Wręcz przeciwnie, radzi sobie z tym całkiem nieźle. „ Od małego byłem w centrum uwagi. Dałem sobie jednak radę z tą presją i powiedziałbym nawet, że daję sobie z nią radę i to całkiem nieźle.
Myślę, że wyniki mówią same za siebie. W przyszłym roku będę nadal robić to samo, co zwykle, utrzymując obecne tempo. ".
Presja, z którą będzie musiał się zmierzyć, zwłaszcza że dołączy do zespołu, który od kilku sezonów przeżywa ogromne trudności. Ale nie martw się o syna Czerwonego Barona. „ Nie boję się. Myślę, że zespół ma duże doświadczenie i bardzo dobrą kadrę. Jestem pewien, że w końcu uda im się wykonać dobrą robotę. (...) W ogóle się nie boję. Nie mogę się doczekać, aż tam dotrę i zacznę pracę ".
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)