Upał z pewnością był zbyt duży dla Lotus-Renault GP, który spadł w rankingach w wyścigu w Walencji. Podczas gdy Witalij Pietrow poniósł porażkę na wejściu do Q3, Nick Heidfeld nie wziął udziału w ostatniej sesji, woląc zachować miękkie opony na wyścig. Strategia ta okazała się niestety nieskuteczna. Startując z dziewiątej pozycji, Niemiec wyprzedził Adriana Sutila i Jaime Alguersuariego i zakończył GP na dziesiątej pozycji.
Wyścig rozpoczął się źle dla Nicka Heidfelda, którego na starcie wyprzedził VJM 04 Adriana Sutila. „Moje odejście wyrządziło mi małą krzywdę”, rozpoznaje Niemca. „Straciłem pozycję u Adriana i musiałem walczyć, aby nie stracić innych. Udało mi się odzyskać pozycję, ale on ponownie wykorzystał DRS i ponownie mnie wyprzedził, a ja nie byłem już w stanie go zaatakować. To kolejny punkt dla zespołu, ale nie spodziewałem się, że skończę za Force India i… Toro Rosso. »
Nick Heidfeld ma nadzieję, że jego zespół odzyska siły na Silverstone, nawet jeśli większość padoku uważa, że Lotus-Renault GP będzie utrudniony z powodu ograniczeń dotyczących dmuchanych wydechów. „Pozostajemy optymistami, ponieważ Silverstone to tor z wieloma szybkimi zakrętami i naszymi jednomiejscowy sprawdza się w tych warunkach », dodaje sterownik Lotus-Renault GP. „Zobaczymy również, jak nowe przepisy wpłyną na nasz samochód, ale myślę, że będzie to miało pozytywny wpływ na zespół. »
Relację z GP Europy znajdziesz w kolejnym numerze AUTOhebdo, który będzie dostępny w sprzedaży w najbliższą środę.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)