Rok temu Nico Rosberg znalazł się na tym samym pole position na konferencji prasowej na torze Suzuka w Japonii, zanim zobaczył Lewis Hamilton ukraść show następnego dnia na początku wyścigu.
Sytuacja, którą lider klasyfikacji generalnej w pełni zrozumiał przed jutrzejszą Grand Prix. „W tym momencie wszystko musi się połączyć. Wyjazd będzie bardzo ważny. Przez cały weekend widzieliśmy, że na torze, który jest zjazdowy i ma nieco mniejszą przyczepność niż oczekiwano, nie byłoby to takie proste. Zarządzanie oponami będzie również ważne na każdej sztafecie. »
Pomimo takiego możliwego scenariusza Rosberg nie drżał w Q3 przed swoim kolegą z drużyny Hamiltonem, który już po pierwszych próbach był najszybszy o 195 tysięcznych. Pod koniec ostatniego wysiłku Rosberg ostatecznie pokonał mistrza świata o 13 tysięcznych, co stanowi różnicę zmierzoną na torze przez Mercedes co odpowiada… 82 milimetrom.
„Balans samochodu jest dobry, – komentuje opiekun słupa. Czuję się dobrze i komfortowo. Dzięki temu w końcu udaje mi się wykonać taki trik. Jestem bardzo zadowolony. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)