Niki Lauda nie żyje

Trzykrotny mistrz świata F1 Niki Lauda, ​​hospitalizowany w sierpniu zeszłego roku w celu przeszczepu płuc, zmarł wczoraj w wieku 70 lat.

opublikowany 21/05/2019 à 05:09

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Niki Lauda nie żyje

Jego osiągnięcia, podejście do wyścigów, powrót na najwyższy poziom po strasznym wypadku, którego doznał podczas Grand Prix Niemiec na torze Nürburgring w 1976 r. oraz jego związek z Jamesem Huntem uwieczniony w filmie Rush, Niki Lauda był jednym z z najwybitniejszych kierowców w historii, żeby nie powiedzieć, że jeden z najwspanialszych sportowców, gdyż jego poświęcenie budziło szacunek.

Operowany 3 sierpnia w ramach przeszczepu płuc w szpitalu AKH w Wiedniu (Austria) po pogorszeniu się stanu zdrowia podczas pobytu na Ibizie, pozostawał w szpitalu przez dwa miesiące, po czym wrócił na początku stycznia z powodu choroby grypopodobnej . Nic dziwnego, że nie widzieliśmy dyrektora niewykonawczego ds Mercedes-AMG F1 Zespół na torach. Ostatecznie zmarł wczoraj, w wieku 70 lat.

« Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci naszego kochanego Nikiego w otoczeniu rodziny.– podała jego rodzina w oświadczeniu przesłanym austriackim mediom. To, czego osiągnął jako sportowiec, a następnie jako przedsiębiorca, jest i pozostanie niezapomniane, podobnie jak jego niestrudzone pragnienie działania, jego szczerość i odwaga. Był punktem odniesienia, wzorem dla nas wszystkich, kochającym i oddanym mężem, ojcem i dziadkiem. Będzie nam go bardzo brakować ".

Potrójny mistrz świata F1 w imieniu Ferrari w latach 1975 i 1977 McLaren w 1984 r. jego arkusz statystyk jest również bogaty w 25 zwycięstw, 54 podium i 24 pole position w 171 Grand Prix rozgrywanych pod barwami March, BRM, Ferrari, Brabham i McLaren. Ale bardziej niż pilot, wszyscy zapamiętają jego niezwykłą osobowość.

Rodzinie i bliskim, Redakcja AUTOtygodniowo składa najszczersze kondolencje.

0 Zobacz komentarze)