Patrick Tambay: „Obrzydliwe”

Były kierowca Formuły 1 Patrick Tambay, który ścigał się zwłaszcza w zespole Renault w latach 80., a dziś jest konsultantem RMC i BFM-TV, zareagował na odejście Briatore i Symondsa z zespołu Renault.

opublikowany 16/09/2009 à 18:29

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Patrick Tambay: „Obrzydliwe”

Co sądzisz o opuszczeniu zespołu przez Flavio Briatore i Pata Symondsa? Renault ?

Jeśli fakty zostaną udowodnione, uważam, że była to decyzja spóźniona. Powinniśmy byli zacząć od ratowania Renault i zwolnienia ich wcześniej. Jeżeli sprawa się potwierdzi, decyzja ta była nieunikniona. To nigdy nie powinno się wydarzyć. To obrzydliwe i nie do przyjęcia.

Wróćmy do GP Singapuru 2008. Czy uważasz, że można dobrowolnie rzucić się pod ścianę, tak jak zrobiłby to Nelson Piquet Junior?

Niezależnie od tego, czy jest to dobrowolne, czy nie, jest to coś wykonalnego. Jako dowód, trudniej jest utrzymać Formuła 1 na torze niż zdobycie pole position! Pytaniem przede wszystkim jest to, czy Nelson Piquet Junior dobrowolnie zaproponował, że wpadnie w kłopoty, czy też Flavio Briatore lub Pat Symonds go o to poprosili.

W każdym razie jest to coś niebezpiecznego dla wszystkich, dla innych kierowców, dla marszałków i nie odpowiada wartościom, których bronię.

Czy ta afera podważy udział Renault w F1?

Nie ma już odpowiedzialnych osób, nie są już częścią zespołu Renault F1. Napisano wiele głupot, ale moim zdaniem obowiązkiem Renault jest oddanie pełnych uprawnień Briatore.

Jeśli chodzi o przyszłość Renault w F1, powinniście wiedzieć, że są oni związani Porozumieniami Concorde do 2012 roku. Formuła 1 nadal pozostaje czymś atrakcyjnym, czy to ze względu na sprzedaż produktów, czy ze względu na wizerunek marki. Dowodem jest to, że w przyszłym sezonie powinniśmy mieć czternaście drużyn: to pozostaje czymś pozytywnym.

Czy zatem Renault nie powinno opuścić Formuły 1?

Myślę, że Renault potrzebuje F1, tak jak F1 potrzebuje Renault, McLaren, Ferrari? Na czele organów zarządzających stoją kompetentni ludzie, którzy przywrócą temu wszystkiemu porządek. Luca di Montezemolo, jako prezes FOTA (stowarzyszenia zespołów), ma zatem wszelkie niezbędne umiejętności, aby to zrobić, podobnie jak Jean Todt, który, jeśli zostanie wybrany na szefa FIA, postara się przywrócić wszystko na właściwe tory. Więc tak, mam nadzieję, że Renault pozostanie w F1 i że ta sprawa będzie lekcją na przyszłość.

Po odejściu dwóch liderów zespołów pojawia się pytanie, z kim Renault F1 odejdzie?

Mamy we Francji ludzi o fantastycznych umiejętnościach we wszystkich obszarach: zarządzanie, inżynieria, marketing? Pora ponownie powierzyć kluczowe stanowiska Francuzom.

Posiadamy również efektywną sieć szkoleń francuskich pilotów na najwyższym poziomie. Romain Grosjean (Renault) jest liderem i musi dobrze sobie radzić, aby pociągnąć cały sektor w górę.

0 Zobacz komentarze)