Przecięta szykana była elementem zakłócającym zakończenie Grand Prix Japonii. Charles Leclerc tuż po zakończeniu wyścigu został ukarany karą 5 sekund za uzyskanie przewagi w pojedynku z Sergio Pérezem w ostatniej szykanie. Sdegradowany z 2. na 3. miejsce Monako pośrednio dał tytuł Max Verstappen, pośród zamieszania. Po zdobyciu wszystkich punktów Holender objął prowadzenie wystarczające do zdobycia korony.
Poza chaosem Charles Leclerc wrócił do swojego wyścigu. Skomplikowane Grand Prix, w którym kierowca Ferrari nigdy nie był w stanie martwić Maxa Verstappena. „Od 5. okrążenia było coraz gorzej, naprawdę miałem problemy z tymi oponami” – wyjaśnił Monako. To było trochę jak ostatni wyścig [w Singapurze], gdzie udało nam się dobrze rozgrzać opony, ale po 3-4 okrążeniach zostały zniszczone. Wielkie gratulacje dla Maxa [Verstappena] za jego drugi tytuł mistrza świata. Będziemy nadal naciskać do końca sezonu, co jest oczywiście bardzo frustrujące. Po 2 okrążeniach tempo już nie było takie, jak było, ale tak jest. »
Cel na rok 2023 dla Leclerca
Oficjalnie pokonany w mistrzostwach świata Charles Leclerc przyznał, że jest rozczarowany, ale jest gotowy na powrót do walki w przyszłym sezonie. „To jest cel [być mistrzem w 2023 roku]. Tytuł Maxa był w tym sezonie tylko kwestią czasu. Spodziewaliśmy się, że zostanie mistrzem, teraz musimy wykorzystać kilka ostatnich wyścigów, aby się poprawić. Mam nadzieję, że damy mu dobrą walkę w przyszłym roku. » Od teraz kierowca Scuderii będzie walczył o 2. miejsce w mistrzostwach, które stracił na Suzuce, przegrywając z Sergio Pérezem. Charlesowi Leclercowi pozostały 4 Grand Prix, aby zostać wicemistrzem świata.
CZYTAJ TAKŻE > Max Verstappen koronowany na mistrza świata w zamieszaniu na Suzuce
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)