Sergio Pérez na szczęście nie ma objawów koronowirusa, ale ból jest wyraźnie widoczny na jego twarzy. Zmuszony do opuszczenia miejsca w Racing Point po pozytywnym teście na SilverstoneMeksykanin opowiedział o sytuacji w nagraniu udostępnionym w sieciach społecznościowych.
Pérez przyznaje, że po Grand Prix Węgier udał się do rodzinnego kraju, ale Meksykanin zapewnia, że skrupulatnie przestrzegał zasad bezpieczeństwa i wyjaśnia, że poszedł do łóżka swojej matki, która trafiła do szpitala po wypadku.
« To jeden z najsmutniejszych dni w mojej karierze, zwierzył się Pérez. Włożyliśmy wiele wysiłku w przygotowania do weekendu na Silverstone. Byłem przekonany, że mam bardzo konkurencyjny samochód. Ta sytuacja pokazuje jak bardzo jesteśmy podatni na tego wirusa. Postępowałem zgodnie ze wszystkimi zaleceniami FIA i mojego zespołu.
Po GP Węgier poleciałem prywatnym samolotem do Meksyku, aby na 2 dni odwiedzić mamę w szpitalu. Była ofiarą poważnego wypadku. Następnie wróciłem do Europy, zawsze przestrzegając środków zdrowotnych. Nie mam żadnych objawów i nie wiem, gdzie zaraziłem się tą chorobą.
Chcę podziękować wszystkim innym kierowcom za wsparcie, jakie mi dali, mojemu zespołowi, władzom i kibicom. Jestem przekonany, że wrócę silniejszy. Bądźcie bezpieczni i dbajcie o siebie i swoich bliskich ".
Péreza zastąpił jego były kolega z drużyny Force India Nico Hülkenberg.
Dziękuję wszystkim za wsparcie i bądźcie bezpieczni! pic.twitter.com/9IjDKMaWy3
- Sergio Pérez (@SChecoPerez) 31 lipca 2020 r.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)