Świadomi wyzwania, jakie stanowią bardzo strome zakręty na holenderskim torze, który powraca do kalendarza, Pirelli nie chce podejmować żadnego ryzyka.
Dlatego włoski producent poprosił wszystkie zespoły o przetestowanie przedniej opony zaprojektowanej specjalnie na tor. Zandvoort i jego nachylenie, którego nachylenie jest dwukrotnie większe niż w Indianapolis. Utwór, który powita Grand Prix Holandii na początku maja właśnie położono nowy asfalt.
„Ten prototyp został przemyślany i zaprojektowany w oparciu o nieco inną architekturę, ponieważ wciąż analizujemy dane dostarczone przez Zandvoort, ujawnił Mario Isola, dyrektor Pirelli Motorsport.
Badaliśmy pagórkowate zakręty i naszym celem jest jazda tymi oponami przy nieco wyższym ciśnieniu. Aby przygotować się jak najlepiej i ponieważ nie mamy wszystkich najnowszych danych z toru, na przykład dotyczących ścieralności asfaltu, chcemy przeprowadzić pewne testy tutaj, w Barcelonie.
Isola natychmiast wyjaśniła, że w żadnym wypadku nie jest to środek nadzwyczajny podjęty w panice. „Rozmawialiśmy o tym wcześniej z FIA i zgodziliśmy się, dodał włoski urzędnik. Postępujemy zgodnie z bardzo poważnym i profesjonalnym protokołem, aby poradzić sobie z każdą ewentualnością.
Ostatecznie możemy używać „normalnych” opon o zwykłym poziomie ciśnienia, ale wolimy przetestować zachowanie tych prototypów o innej architekturze w testach zimowych. Isola precyzuje, że prototyp testowany w tym tygodniu w Katalonii będzie wykonany ze związku C2.
Jeśli Pirelli zdecyduje się na tę konstrukcję, przednie opony trzech mieszanek wybranych na weekend w Zandvoort będą miały tę specjalną architekturę. Aby nie przeżywać ponownie farsy Grand Prix Stanów Zjednoczonych w 2005 roku…
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)