Pirelli w F1 to poważna sprawa

Znaki są zielone dla Pirelli. Według informacji ze wszystkich stron to właśnie włoski producent trzyma linę nad wyposażeniem samochodów Formuły 1 w przyszłym roku.

opublikowany 27/05/2010 à 15:44

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Pirelli w F1 to poważna sprawa

Od Michelin czy Pirelli to włoski producent wydaje się mocno trzymać linę, aby wejść na rynek Formuła 1 Następny sezon. Po Grand Prix Monako AUTOhebdo ujawniło, że Pirelli ma pole position do zastąpienia Bridgestone jako jedynego producenta na koniec tego sezonu. Przewaga Włochów? Pirelli byłoby gotowe zaangażować się w reklamę podczas rund Mistrzostw Świata. A w czasach ogłaszanego kryzysu gospodarczego wybór jednego partnera? wola Pirelli? jest bardzo ceniony przez świat F1, który nie chce znaleźć się w środku wojny oponowej i rosnących kosztów.

Na marginesie Grand Prix Turcji trend z Monako wydaje się potwierdzać. Pirelli naprawdę ma przewagę i większość zespołów wybrała włoską firmę. Jednak ta ostatnia wyraziła zainteresowanie już po pierwszych dyskusjach pomiędzy Michelin a FIA. Ale Pirelli, które przygotowało krótszą listę wymagań niż firma z Clermont-Ferrand, z pewnością wygrało bitwę na tym polu. Świadomi jakości opon Michelin menadżerowie zespołów F1, zjednoczeni pod szyldem FOTA, woleli wybór względów ekonomicznych – argumentu szczególnie wysuniętego przez Pirelli – od jakości i niezawodności. zalecane przez Michelin.

Tym samym nazwa producenta 2011 może zostać ujawniona w nadchodzących dniach w Stambule. Jeśli terminy nie są dziś znane, menedżerowie poszczególnych zespołów chcą szybko się z tym pogodzić, aby móc podjąć prace nad opracowaniem kolejnych jednomiejscowych samochodów na wzór opon na rok 2011. Ale nazwa kolejnego producenta nie jest już tajemnicą, chyba że nieprawdopodobnego zwrotu.

0 Zobacz komentarze)