Pirelli F1 zamierza naprawić sytuację przed Silverstone

Pirelli zdaje sobie sprawę, że degradacja opon jest zbyt duża i odgrywa zbyt ważną rolę w Grand Prix. Włoski producent planuje inne zmiany przed GP Wielkiej Brytanii.

opublikowany 12/05/2013 à 19:49

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Pirelli F1 zamierza naprawić sytuację przed Silverstone

Być może Pirelli zaprojektowało nową twardą oponę, która miała zapewniać taki sam opór jak guma z sezonu 2012, ale kierowcy i tak musieli dostosować sposób jazdy podczas Grand Prix Hiszpanii, aby maksymalnie ograniczyć zużycie pociągów. Jeśli Lotos F1 Zespół radzi sobie dobrze, utrzymując dobre opony (drugie miejsce dla Kimi Räikkönena), niektóre zespoły, jak np. Mercedes Zespół F1 miał wyczerpujące popołudnie na torze Circuit de Catalunya. Podczas gdy włoski producent opierał się na strategii trzech postojów, preferując twarde opony, większość kierowców musiała zatrzymać się czwarty raz, aby wyścig ograniczony do 66 okrążeń.

Paul Hembery, dyrektor sportowy Pirelli, przyznaje, że producent tej dyscypliny musi włożyć więcej wysiłku w dostarczanie bardziej wytrzymałych opon i mieć mniej istotny wpływ na wyniki. „Spodziewaliśmy się strategii dwóch lub trzech przystanków. Było ich dzisiaj za dużo, opony były zbyt agresywne. Nie zawsze jest to łatwe. Samochody się rozwijają, nie możemy testować obecnych jednomiejscowych samochodów, a testowanie w sezonie jest zabronione. Cztery przystanki to za duża liczba. Jesteśmy świadomi, że wyścig staje się wówczas trudny do naśladowania. Zmiany wprowadzimy prawdopodobnie na Silverstone (30 czerwca). »

Zapraszamy do zapoznania się z analizą Grand Prix Hiszpanii przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w kolejnym numerze AUTOhebdo, dostępnym od wtorku w wersji cyfrowej na wszystkich platformach, a następnego dnia w kioskach.

0 Zobacz komentarze)