Jest to wybór, który wywołał krytykę. Na ostatnich okrążeniach wyścigu Fernando Alonso – potem 7. – z dużą prędkością wrócił do swojego kolegi z drużyny Lance Stroll za nim. Kanadyjczyk, którego opony były starsze o około dziesięć okrążeń, jechał o kilka dziesiątych wolniej niż lokalny bohater w Barcelonie.
Opinia publiczna spodziewała się wówczas, że Bull of Asturias szybko poradzi sobie ze swoim młodym kolegą z drużyny… ale tak się nie stało. W radiu ze swoim zespołem Fernando Alonso rozwiał nadzieje licznie przybyłych kibiców. „ Powiedz Lance'owi, żeby się nie martwił, chcę tylko stworzyć odstęp od samochodów z tyłu na wypadek deszczu. » Ostatecznie pozycje pozostały zamrożone aż do flagi w szachownicę. Rzadko kiedy widzieliśmy tak posłusznego Fernando Alonso…
Po przybyciu na miejsce i gdy w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze krytyczne uwagi, Hiszpan został poproszony o wyjaśnienie swojej decyzji o pozostaniu w drużynie Lance’a Strolla. „Myślę, że byłem trochę szybszy, o jedną dziesiątą lub dwie – na 10 okrążeń przed metą miałem nowsze opony” – wyjaśnił Fernando Alonso. Kiedy jednak zbliżasz się do innego samochodu, pojawiają się turbulencje. Już uszkodziłem jedną podłogę [w kwalifikacjach], nie chciałem dzisiaj uszkodzić kolejnej i nie chciałem, żeby on uszkodził swoją podłogę, broniąc się! »
„Szósty i siódmy to te same punkty”
Zdaniem hiszpańskiego kierowcy atak na kolegę z drużyny nie miałby sensu z punktu widzenia końcowego wyniku, na który już został wywalczony Aston Martin. „Dla nas było to samo. Szósty i siódmy, siódmy i szósty, to są te same punkty. Sprowadzenie samochodu do domu wydawało się właściwym wyborem. »
Według dwukrotnego mistrza świata logiczny wybór, nawet jeśli zadaje sobie pytanie: czy Fernando Alonso stracił dwa cenne punkty do mistrzostwa? Jeśli Max Verstappen ma już znaczną przewagę i tytuł wydaje się już zdobyty, Hiszpan (zwykle bardziej zadziorny) jeszcze niedawno oświadczył, że nie porzucił nadziei na tytuł. Czy taka decyzja byłaby zatem sprzeczna z jej ambicjami? Wyobrażamy sobie, że Fernando Alonso ma prawie 42 lata i jest wystarczająco doświadczony, aby wiedzieć, co jest dobre… a co nie.
CZYTAJ TAKŻE > „Myślałem, że to deszcz!” »: Russell wyjaśnia zamieszanie swoim potem
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
1 Uwagi)
Aby napisać komentarz
06 o 06:2023
Fernand interesuje się „poprawnością polityczną”, a zwłaszcza nie chciał złościć się na swojego szefa, ściągając spodnie przed sporadycznym synem serialu!!